Coraz więcej europejskich państw ma problem z przestępczością zorganizowaną. Szefowie gangów szczególnie chętnie werbują młodych ludzi.
— Są sprawni fizycznie, szybcy i zwrotni oraz mają mniej skrupułów co do konsekwencji swoich działań — wyjaśnia Georg Ungefuk z prokuratury we Frankfurcie.
Według raportu Europolu o nazwie „Rekrutacja młodych przestępców do siatek przestępczych” szefowie mafii szczególnie cenią sobie młody wiek zwerbowanych.
„Są przenoszeni tam i z powrotem między regionami i miastami, co utrudnia ich rozpoznanie przez lokalnych funkcjonariuszy organów ścigania i zmniejsza prawdopodobieństwo aresztowania” — pisze Europol.
Jednocześnie z punktu widzenia prawa nieletni również otrzymują niższe kary, co zmniejsza presję na ich współpracę z wymiarem sprawiedliwości.
„Zatrudniają nieletnich w wieku od 13 do 18 lat”
Młodzi chłopcy są szczególnie popularni wśród karteli narkotykowych.
„Ostatnie dochodzenia pokazują, że nieletni odgrywają aktywną rolę w handlu narkotykami. Sieci dilerów zatrudniają nieletnich w wieku od 13 do 18 lat do różnych ról, takich jak uliczni dilerzy, kurierzy i kierownicy magazynów” — podaje raport.
Nastolatkowie są również wykorzystywani do rozbojów i kradzieży. Jedna z takich operacji doprowadziła latem do ataków bombowych i tortur ze strony „mocro mafii” w Nadrenii Północnej-Westfalii. Przydomek ten nadano różnym gangom przestępczym, szczególnie obecnych w Holandii. Ich znakiem rozpoznawczym są porwania, morderstwa i ataki bombowe. Grupy charakteryzują się segregacją i silną spójnością etniczną.
Platformy internetowe stały się ważnym narzędziem rekrutacji przestępców. Szefowie gangów docierają tam również do nastolatków, którzy nigdy nie mieli kontaktu ze środowiskiem przestępczym. Kartele rekrutują młodych ludzi online do różnych zadań — od sprzedaży narkotyków — „po akty przemocy, w tym morderstwa”.
Oferują im 20 tys. euro za morderstwo
Szefowie grup przestępczych wykorzystują marketing dostosowany do grupy docelowej na wszystkich popularnych platformach mediów społecznościowych.
„Posty w mediach społecznościowych gloryfikują handel narkotykami”, obiecując młodym ludziom łatwe i szybkie pieniądze „od kilku tysięcy euro do 20 tys. euro (87 tys. zł) za morderstwo”.
Szefowie organizacji przestępczych instruują płatnych zabójców za pośrednictwem komunikatorów, dostarczają im broń, a nawet zawożą ich na miejsce zbrodni.
Używają „języka dostosowanego do młodych ludzi, w tym slangu i emoji” w swoich kampaniach rekrutacyjnych. Przykładowo płatki śniegu są używane jako synonim kokainy, a emoji drzew oznacza marihuanę.
Niczym gra wideo
Przestępcy czerpią również wskazówki od influencerów, „opisując przestępstwa jako wyzwania lub misje, co czyni je ekscytującymi i mniej groźnymi dla nieletnich”.
Według ekspertów Europolu w niektórych przypadkach gry komputerowe były nawet wykorzystywane do szkolenia w zakresie „strzelania i innych brutalnych technik”.