Skip to main content

Według Władimira Putina Rosja po raz pierwszy użyła w czwartek nowej rakiety balistycznej pośredniego zasięgu, która porusza się z prędkością 10 machów, czyli 2-3 km na sekundę. Amerykańskie ministerstwo obrony poinformowało, że Moskwa uprzedziła o tym Waszyngton na krótko przed wystrzeleniem nowego, „eksperymentalnego” pocisku. USA poinformowały z kolei Ukrainę i sojuszników.

W rozmowie w TVN24 Anna Maria Dyner z Polityki Insight stwierdziła, że „Rosjanie grają teraz o jak najsilniejszą pozycję w trakcie negocjacji, bo doskonale sobie zdają sprawę z tego, że do tego stołu negocjacyjnego pewnie będą musieli usiąść„.

Z tym stanowiskiem zgodził się pułkownik rezerwy Maciej Matysiak. — Rosja de facto zaczyna przeć do jakichś negocjacji i chce przesilić sytuację z wielu powodów. Zmianę układu sił na Zachodzie, czyli zmianę na fotelu prezydenta (USA), ale także, trzeba podkreślić, postępującą słabość gospodarki i wydolności rosyjskiej — stwierdził.

— To też gra o rolę, natomiast prezydent Putin, Rosja, nawet gdy będzie miała ostatni nabój w komorze nabojowej ostatniego żołnierza, nie przyzna się do tego. Do ostatniego momentu prezydent Putin powie, że jest silny, sprawny, jest w stanie wygrać, kiedy chce, jak chce. Gdyby mógł, to już by to zrobił — dodał.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Apel Zełenskiego: świat powinien na to zareagować

— Rosyjski atak nową rakietą balistyczną na miasto Dniepr to ewidentna i poważna eskalacja wojny na Ukrainie pod względem jej skali i brutalności – oświadczył w czwartek prezydent Ukrainy. Zełenski zaznaczył, że jest to już druga w tym roku poważna eskalacja wojny ze strony Rosji po tym, jak Moskwa zaangażowała w konflikt ponad 10 tys. żołnierzy Korei Północnej.

— Świat powinien na to zareagować. Na razie mocnej reakcji nie ma. Putin jest na to bardzo wyczulony. On was sprawdza, drodzy partnerzy – powiedział prezydent Ukrainy. Ocenił, że brak reakcji oznacza, że takie postępowanie jest dopuszczalne.

Do sprawy odniosły się także USA. — Użycie przez Rosję nowej rakiety balistycznej średniego zasięgu przeciwko Ukrainie nie zmieni przebiegu konfliktu ani determinacji sojuszników z NATO we wspieraniu Ukrainy – oznajmiła w czwartek rzeczniczka Sojuszu Farah Dakhlallah.

„Rosja wystrzeliła przeciwko Ukrainie eksperymentalny pocisk balistyczny średniego zasięgu. To kolejny przykład rosyjskich ataków na ukraińskie miasta. Rosja stara się terroryzować ludność cywilną na Ukrainie i zastraszać tych, którzy ją wspierają” — napisała Dakhlallah.