W wielu rejonach Polski już zrobiło się biało, a jak wskazują prognozy, to dopiero początek opadów śniegu. A dla wielu osób to początek sezonu na odśnieżanie. Pytanie – dla kogo? Wyjaśniamy, kto jest odpowiedzialny za odśnieżanie chodników oraz dróg i co dokładnie oznacza wyrażenie „bezpośrednio przyległy do nieruchomości?”. Lepiej unikać mandatów.
Odśnieżanie chodnika – kto jest za to odpowiedzialny?
W Polsce obowiązki związane z odśnieżaniem terenu są ściśle określone przez przepisy prawa. Niedopełnienie tych obowiązków może wiązać się z karami administracyjnymi, mandatami, a nawet odpowiedzialnością cywilną w przypadku wypadków. Kluczowe jest to czy mówimy o drodze publicznej, chodniku czy chodniku przy posesji.
Odśnieżanie dróg publicznych
Sprawa jest najprostsza w przypadku dróg publicznych. Odśnieżanie dróg publicznych w Polsce należy do obowiązków zarządu dróg. W zależności od typu drogi odpowiedzialność ta jest przypisana do różnych jednostek administracyjnych:
Drogi krajowe – odpowiedzialność za odśnieżanie tych dróg ponosi Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA).
Drogi wojewódzkie – zarządy wojewódzkie odpowiadają za utrzymanie tych dróg w odpowiednich warunkach.
Drogi powiatowe i gminne – odpowiedzialność za te drogi spoczywa na zarządach powiatów i gmin.
Zarządy dróg mają obowiązek zapewnienia odpowiednich warunków bezpieczeństwa na drogach, co obejmuje również regularne odśnieżanie w okresie zimowym. W praktyce oznacza to, że odpowiednie służby muszą reagować na opady śniegu i zapewnić, by drogi były przejezdne i bezpieczne.
Inaczej sprawa ma się z chodnikami.
Odśnieżanie chodników
Odpowiedzialność za odśnieżanie chodników jest przypisana różnym podmiotom, w zależności od tego, do kogo należy dany chodnik:
Chodniki przy drogach publicznych – za ich odśnieżanie odpowiadają zarządy dróg, podobnie jak w przypadku samych dróg publicznych. To gminy, powiaty lub województwa zajmują się utrzymaniem chodników w miastach i miejscowościach.
Chodniki przy drogach prywatnych – jeśli chodnik znajduje się przy prywatnej nieruchomości, odpowiedzialność za jego odśnieżenie może spoczywać na właścicielu danej nieruchomości.
Należy sprawdzić czy chodnik jest „bezpośrednio przyległy do posesji”. Kluczowe jest tutaj sformułowanie „bezpośrednio przyległy”, jeśli bowiem chodnik od nieruchomości dzieli na przykład pas zieleni, to obowiązek utrzymania go w czystości spada już na gminę (lub na spółdzielnię mieszkaniową, jeśli trakt leży na jej terenie).
Odśnieżanie chodników przy posesji
Właściciele nieruchomości, którzy posiadają chodnik przylegający do ich działki, mają obowiązek jego odśnieżania. Obowiązek ten wynika z przepisów prawa cywilnego oraz lokalnych uchwał gminnych. W praktyce oznacza to, że:
Właściciele domów jednorodzinnych lub bloków muszą dbać o odśnieżenie chodnika przylegającego do ich posesji.
Obowiązek ten dotyczy zarówno właścicieli, jak i zarządy wspólnot mieszkaniowych, które mają obowiązek odśnieżania chodników wokół swoich budynków.
Mandaty i kary za nieodśnieżanie
Co ciekawe, mandat można dostać zarówno za brak odśnieżenia, jak i niedokładne odśnieżenie. Może także dojść do sytuacji, że właściciel nieodśnieżonej posesji zostanie pozwany, jeśli dojdzie tam do wypadku z powodu jej nieodśnieżenia.
Mandat za brak odśnieżenia chodnika – w przypadku niezachowania należytej staranności przy odśnieżaniu chodnika, właściciele nieruchomości mogą zostać ukarani mandatem w wysokości od 20 do 500 zł. W zależności od miejscowych przepisów gminnych, kara może być wyższa.
Jak to wygląda w praktyce? Jak wskazuje strażnik miejski w rozmowie z „Gazetą Pomorską”.
– Sytuacje są różne, może być tak, że ktoś mieszka sam, wyszedł do pracy, a w tym czasie zaczyna padać śnieg i chodnik jest zaśnieżony. Trudno karać taką osobę, bo jak wróci, zajmie się odśnieżaniem. Jednak zupełnie inaczej jest wtedy, gdy widać, że właściciel w ogóle o chodnik nie dba, a zaniedbania przeciągają się w czasie. Mamy wtedy do czynienia z wykroczeniem, a interwencja może zakończyć się pouczeniem lub nałożeniem mandatu. W niektórych wypadkach można się również spodziewać wystąpienia o ukaranie do sądu (a wtedy kara może być wyższa – red.) – wyjaśnił przedstawiciel straży miejskiej.