Rafał Trzaskowski, prezydent Warszawy i prawdopodobny kandydat Koalicji Obywatelskiej na prezydenta Polski, aktywnie organizuje spotkania z mieszkańcami w ramach prekampanii wyborczej. Te wydarzenia, jak twierdzi Trzaskowski, są okazją do rozmów z obywatelami, a ich formalnym celem jest zapoznanie się z nastrojami i potrzebami Polaków. Jednak część opinii publicznej oraz inni politycy podważają transparentność finansowania tych spotkań, wskazując na ich potencjalnie polityczny charakter.
Trzaskowski spotyka się z wyborcami za publiczne środki
Trzaskowski odwiedza różne polskie miasta, organizując spotkania, które odbywają się głównie na zaproszenie lokalnych samorządów. W Bielsku-Białej Trzaskowski miał do dyspozycji Ratusz oraz plac przed budynkiem, na którym zamontowano telebim transmitujący wydarzenie. Według informacji prasowych, koszt tego wynajmu wyniósł 12 tysięcy złotych i został pokryty z miejskiego budżetu, co wzbudziło pytania o przejrzystość finansowania jego spotkań oraz o to, czy inni kandydaci mogliby liczyć na podobne wsparcie ze strony samorządów.
Ostatnie spotkanie odbyło się w szkole w Aleksandrowie Łódzkim. Pojawiły się wątpliwości, kto pokrywa koszty organizacji takich wydarzeń i czy inni kandydaci mieliby możliwość zorganizowania podobnego spotkania w publicznych placówkach. W ocenie części komentatorów preferencyjne traktowanie Trzaskowskiego przez niektóre samorządy może rodzić pytania o finansowanie prekampanii z publicznych środków.
Polityczna krytyka i zarzuty podwójnych standardów
Sławomir Mentzen, inny kandydat w nadchodzących wyborach, podkreślił, że jego spotkania, organizowane za prywatne środki, są traktowane przez media jako polityczne wydarzenia, zaś spotkania Trzaskowskiego są postrzegane jako inicjatywy lokalne. Mentzen zwrócił uwagę, że choć regularnie finansuje spotkania oraz eventy z własnych funduszy, jego kampania spotyka się z krytyką za rzekome „polityczne zabarwienie” wydarzeń.
Trzaskowski natomiast, organizując „Campus Polska Przyszłości”, zgromadził wsparcie m.in. ze strony niemieckich organizacji oraz zaprzyjaźnionych samorządów. Podczas tej inicjatywy zapraszano liderów koalicji, którzy wygłaszali przemówienia na temat przyszłości Polski, a także składali obietnice wyborcze, co zdaniem krytyków miało wyraźnie charakter polityczny. Mentzen wskazuje na paradoks tej sytuacji, argumentując, że jego wydarzenia, mimo że finansowane prywatnie, są częściej postrzegane jako „polityczne”, podczas gdy Trzaskowski korzysta z publicznych funduszy na prekampanię.
Kampania prezydencka w tle, walka o przywileje i finansowanie
Wybory prezydenckie odbędą się prawdopodobnie w maju 2025 roku. Dotychczas swoje kandydatury potwierdzili Sławomir Mentzen, poseł Marek Jakubiak, a wśród potencjalnych kandydatów PiS wymienia się Przemysława Czarnka, Mariusza Błaszczaka, Karola Nawrockiego oraz Zbigniewa Boguckiego. Koalicja Obywatelska swoje decyzje ma ogłosić 7 grudnia podczas wydarzenia w Gliwicach, jednak niemal pewnym kandydatem pozostaje Rafał Trzaskowski. Część obserwatorów zwraca uwagę, że wcześniejsze działania Trzaskowskiego mogą mieć na celu zdobycie poparcia jeszcze przed oficjalnym rozpoczęciem kampanii.
Kwestia finansowania kampanii wyborczych w Polsce od dawna budzi emocje, a zarzuty o preferencyjne traktowanie czy niejasne źródła finansowania wydarzeń są częstym tematem dyskusji publicznej. Trzaskowski, jako prezydent Warszawy, korzysta z możliwości, jakie dają mu lokalne samorządy, ale rodzi to pytania o uczciwość finansowania wydarzeń o potencjalnie politycznym charakterze. W miarę jak nadchodzące wybory będą się zbliżać, kwestia przejrzystości i równych szans w organizowaniu spotkań z wyborcami pozostanie jednym z kluczowych tematów debaty publicznej.