Prace nad serialem „Harry Potter”, który produkuje HBO, trwają. Od dawna wiadomo, że J.K. Rowling – autorka serii o młodym czarodzieju, która jest krytykowana za transfobiczne wypowiedzi – będzie pomagać przy projekcie. Serwis streamingowy wydał oświadczenie w tej sprawie. W komunikacie czytamy, że pisarka „ma prawo do wyrażania osobistych poglądów”.
Jak pisaliśmy w naTemat, Discovery+ i HBO Max, które zamieniło się w platformę streamingową Max, ogłosili w zeszłym roku, że planują rzucić nowe światło na książkową serię o Harrym Potterze, „chłopcu, który przeżył”. Fani mogą spodziewać się zatem serialu, który znów przedstawi historię znaną z siedmiu powieści J.K. Rowling, tyle że bardziej rozwiniętą niż w przypadku filmowej adaptacji z Danielem Radcliffem, Emmą Watson i Rupertem Grintem.
Pomimo kontrowersji związanych z oskarżeniami o transfobię Rowling będzie zaangażowana w produkcję rebootu. Na razie nie wiadomo nic o obsadzie aktorskiej. Showrunnerką projektu została Francesca Gardier, która pracowała wcześniej przy nagrodzonym 19 statuetkami Emmy (telewizyjnymi Oscarami) hicie „Sukcesja”. Reżyserią odcinków nowego „Harry’ego Pottera” ma się zaś zająć Mark Mylod, twórca „Menu” z Anyą Taylor-Joy.
HBO o udziale J.K. Rowling w serialu „Harry Potter”
Amerykański tygodnik rozrywkowy „Variety” skontaktował się z Warner Bros. w sprawie pogłosek o tym, że Rowling będzie producentką wykonawczą serialu o kultowym czarodzieju.
„Pracowaliśmy z J.K. Rowling przez ostatnie 20 lat, a jej wkład był nieoceniony. Jesteśmy dumni, że po raz kolejny możemy opowiedzieć historię Harry’ego Pottera – to wzruszające książki, które mówią o sile przyjaźni, determinacji i akceptacji” – zaznaczono w komunikacie prasowym.
HBO jasno wskazało, że matka „Harry’ego Pottera” może dzielić się z innymi swoimi przemyśleniami. „J.K. Rowling ma prawo do wyrażania swoich osobistych poglądów. Pozostaniemy skupieni na rozwoju nowej serii, która tylko skorzysta na jej zaangażowaniu” – dodano.
W połowie listopada podczas jednej z konferencji szefowa HBO, Casey Bloys, zdradziła reporterom, że Rowling była „bardzo zaangażowana w proces wyboru scenarzysty i reżysera”.
Przypomnijmy, że Rowling aktywnie publikuje wpisy na portalu X (dawnym Twitterze) i porusza kwestię osób transpłciowych. W przeszłości autorkę bestsellerów nazwano TERF-em, czyli radykalną feministką, wykluczającą osoby transpłciowe. W ostatnim czasie pisarka wdała się m.in. w dyskusję na temat pochodzącej z Algierii bokserki i mistrzyni olimpijskiej, Imane Khelif.
„Wyjaśnijcie, dlaczego nie przeszkadza wam, gdy mężczyzna bije kobietę w miejscu publicznym dla rozrywki. To nie jest sport” – napisała, sugerując, że ma na myśli Khelif i tajwańską bokserkę Lin Yu-ting.
„Branża nigdy dotąd nie spotkała się ze scenariuszem, w którym ukochana autorka wartej miliardy dolarów franczyzy tak bezczelnie wdawałaby się w jeden z najbardziej kontrowersyjnych problemów społecznych (red. przyp. – obecnych czasów)” – stwierdził dziennikarz „Variety” Adam B. Vary.
QUIZ: Jak dobrze znasz świat magii i czarodziejstwa z „Harry’ego Pottera”?