– Ukraina ma szanse, by zakończyć wojnę w przyszłym roku – oświadczył Wołodymyr Zełenski. Prezydent Ukrainy podkreślił, że czeka na propozycje Donalda Trumpa w tej sprawie. – Myślę, że poznamy je już w styczniu i będziemy mieli plan zakończenia tej wojny – mówił ukraiński przywódca.
– Jesteśmy otwarci na propozycje przywódców krajów Afryki, Azji i państw arabskich. Jesteśmy gotowi się z nimi zapoznać – mówił Wołodymyr Zełenski. Podkreślił, że chce także zobaczyć, jaki pomysł na zakończenie wojny w Ukrainie ma nowy prezydent Stanów Zjednoczonych.
Donald Trump z nowym planem dla Ukrainy. „Poznamy go w styczniu”
– Myślę, że propozycje Donalda Trumpa poznamy już w styczniu. I myślę, że będziemy mieli plan zakończenia tej wojny – stwierdził prezydent Ukrainy.
Podkreślał, że „nie chciałby, by rosyjska dezinformacja wpływała na ludzi, że Kijów ma tylko swój plan i nie chce słyszeć o propozycjach od swoich partnerów z innych kontynentów”. – To nieprawda – oświadczył Zełenski.
ZOBACZ: Szef NATO udał się do rezydencji Trumpa na Florydzie. Rutte ma przydomek „zaklinacza Trumpa”
– Jestem pewien, że mamy szanse, by zakończyć wojnę w przyszłym roku. Są ku temu odpowiednie kroki. Rozumiemy jednak, że Rosja tych wszystkich kroków nie podejmie. Ale jest Karta Narodów Zjednoczonych i wszystkie nasze działania, które opierają się na Karcie ONZ, będą wspierane przez partnerów – mówił prezydent.
Wojna w Ukrainie. Zełenski spotka się z Trumpem?
Nawiązując do ewentualnego spotkania z Trumpem, Zełenski zaznaczył, że zależy ono od wielu czynników, ale niewykluczone, że dojdzie do niego jeszcze przed zaprzysiężeniem amerykańskiego przywódcy.
– Nie wiem, kiedy będą spotkania. To zależy od wielu rzeczy, nie tylko od harmonogramów. Jeśli chcemy spotkań, na których zostaną rozstrzygnięte pewne kwestie – te możliwości legislacyjne będą miały miejsce po zaprzysiężeniu, jeśli będziemy mieli jakieś spotkania przygotowawcze, to mogą nastąpić wcześniej – mówił Zełenski.
Stwierdził, by przed ewentualnym spotkaniem nie dawać okazji „temu czy innemu środowisku do skłócenia prezydenta Ukrainy z prezydentem Stanów Zjednoczonych”. – To bardzo ważne, bo chętnych jest wielu – oznajmił Zełenski.