Po 17 latach oczekiwań fani serii Dragon Ball Z: Budokai Tenkaichi doczekali się duchowego następcy w postaci gry Dragon Ball: Sparking! Zero. Tytuł zadebiutował w październiku 2024 roku i niemal od razu przeszedł do historii, stając się najlepiej sprzedającą się grą z uniwersum Dragon Balla w Stanach Zjednoczonych. Połączenie klasycznej bijatyki 3D z walkami na arenach z nowoczesnymi elementami zaczerpniętymi z różnych części serii – od „Dragon Ball Z” po „Dragon Ball Super” – okazało się strzałem w dziesiątkę.
Już w pierwszym miesiącu od premiery Dragon Ball: Sparking! Zero osiągnął niemal 3 miliony sprzedanych egzemplarzy, a według październikowych statystyk gra zajęła drugie miejsce wśród najlepiej sprzedających się tytułów w USA, ustępując jedynie tegorocznej odsłonie Call of Duty: Black Ops 6. Co więcej Sparking Zero jest czwartą najlepiej sprzedającą się grą 2024 roku oraz trzecią największą produkcją Bandai Namco w historii, zaraz po takich hitach, jak Elden Ring i Dark Souls 3.
Biorąc pod uwagę, jak wiele gier spod znaku Dragon Balla pojawiło się na przestrzeni lat, wspomniany wynik należy rozpatrywać jedynie w charakterze ogromnego sukcesu. Sparking Zero nie tylko przyciągnął wiernych fanów uniwersum Akiry Toriyamy, ale także wprowadził do świata Saiyanów i spektakularnych walk zupełnie nowych graczy.
Liczby nie kłamią. Październikowy ranking najlepiej sprzedających się gier udowodnił, że rywalizacja w branży gier wideo w 2024 roku należała do wyjątkowo zaciętych. Oprócz Dragon Ball: Sparking! Zero w pierwszej piątce znalazły się takie hity, jak remake Silent Hill 2, symulator boksu Undisputed oraz nowy jRPG od Studio Zero – Metaphor: ReFantazio. Pomimo tak solidnej konkurencji Sparking Zero, zdołał przyciągnąć ogromną liczbę graczy, zarówno starszych, jak i nowych fanów uniwersum.
Dragon Ball: Sparking! Zero oferuje nie tylko nostalgiczny powrót do mechaniki znanej z serii Budokai Tenkaichi, ale także rozszerzoną, do granic możliwości, zawartość, która zrobi wrażenie na najbardziej zagorzałych miłośnikach. Wśród 182 grywalnych postaci znajdziemy zarówno bohaterów z serii „Dragon Ball Z” i „Dragon Ball Super”, jak i postaci z filmów oraz mniej popularnych materiałów, jak choćby „Dragon Ball Daima”. Tak bogata obsada pozwala graczom zanurzyć się w uniwersum jak nigdy dotąd, ale wywołuje też pewne kontrowersje – niektórzy użytkownicy zgłaszają problemy z balansem postaci oraz narastającym zjawiskiem oszukiwania (w szczególności w wersji na PC).
Chociaż gra zyskała ogromną popularność, wciąż pozostaje pytanie, czy twórcom uda się utrzymać to tempo w dłuższej perspektywie. Spadek liczby aktywnych graczy na platformie Steam oraz problemy techniczne to wyzwania, z którymi producent musi zmierzyć się w pierwszej kolejności. Jednak dzięki planowanym aktualizacjom i dodatkom, Dragon Ball: Sparking! Zero ma szansę na kolejne triumfy.
Twórcy Dragon Ball: Sparking! Zero bowiem nie zamierzają spoczywać na laurach, wręcz przeciwnie, planują rozwijać grę jeszcze przez długi czas, a na 2025 rok zapowiedziano już trzy dodatki. Pierwszy z nich ma skupić się na wydarzeniach z filmu „Dragon Ball: Super Hero” z 2022 roku, podczas gdy następne DLC powinny wprowadzać elementy z najnowszej odsłony dostępnej na platformie Netflix „Dragon Ball Daima”. Dzięki takiej strategii gra powinna utrzymać zainteresowanie społeczności przez dłuższy okres czasu.
Dragon Ball: Sparking! Zero to tytuł, który nie tylko spełnił oczekiwania fanów, ale także ustanowił nowy rekord w świecie gier z tego uniwersum. To obowiązkowa pozycja dla każdego fana serii oraz prawdziwa gratka dla wszystkich miłośników bijatyk. Przyszłość gry zapowiada się równie ekscytująco, jak jej spektakularny start.