Skip to main content

Wybory prezydenckie zbliżają się wielkimi krokami. Kilku polityków już oficjalnie ogłosiło, że będą ubiegać się o urząd głowy państwa. Poniżej prezentujemy listę pewnych kandydatów oraz tych, których start zapewne zostanie niedługo ogłoszony.

Koalicja Obywatelska
23 listopada zebrała się Rada Krajowa Platformy Obywatelskiej. To podczas tego zgromadzenia przedstawiono kandydata KO w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. O nominację walczyli prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski i szef MSZ Radosław Sikorski.
Jak przekazał lider PO Donald Tusk, w prawyborach zagłosowało 22 126 osób. Rafał Trzaskowski zdobył 74,25 proc. głosów. Sikorski uzyskał poparcie 25,25 proc. głosujących.

– W różnych partiach różnie bywa, w jednej prezes ogłosi kandydata, w drugiej kandydat sam się wybrał – mówił Donald Tusk. Żartował, ale było widać, że jest bardzo przejęty.
Trzaskowski serdecznie podziękował wszystkim głosującym oraz Radosławowi Sikorskiemu. Podkreślił, że ich rywalizacja przebiegała „po rycersku”. Dodał, że kilka tygodni wcześniej dostał od Anne Applebaum, amerykańskiej dziennikarki, a prywatnie żony Sikorskiego, jej książkę „Koncern autokracja”. Applebaum przestrzega w niej przed nowym obliczem tyranii.
Prawo i Sprawiedliwość
Tutaj sytuacja jest nieco bardziej skomplikowana. Prawo i Sprawiedliwość na niedzielę (24 listopada) w Krakowie zaplanowało wydarzenia z udziałem prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Tam ma zostać ogłoszone poparcie dla bezpartyjnego kandydata na prezydenta.
– W niedzielę o godz. 16 odbędzie się w Krakowie obywatelskie spotkanie z udziałem prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, w trakcie którego zostanie ogłoszona decyzja dotycząca poparcia bezpartyjnego kandydata na prezydenta – powiedział w piątek Interii rzecznik PiS Rafał Bochenek.
Z nieoficjalnych informacji Polsat News wynika natomiast, że PiS poprze kandydaturę prezesa IPN Karola Nawrockiego.
Konfederacja
Do tej pory start w wyborach potwierdzili już poseł Konfederacji Sławomir Mentzen oraz poseł Wolnych Republikanów Marek Jakubiak.
Mentzen oświadczył już pod koniec sierpnia w Warszawie, że nie zamierza być prezydentem, który „podpisuje wszystko, co przyniesie prezes jego partii”. Jako priorytety wymienił bezpieczeństwo i gospodarkę.
Przekonywał on też wówczas, że polskie bezpieczeństwo jest w opłakanym stanie. – Nie widać, żebyśmy się do tego konfliktu przygotowywali – powiedział.
Polska 2050
Tutaj też sytuacja nieco się komplikuje. Chodzi o to, że jedna z jej liderów koalicji Trzeciej Drogi (Polska 2050 i PSL) marszałek Sejmu Szymon Hołownia ogłosił, że wystartuje w wyborach prezydenckich w 2025 roku, ale nie pod szyldem partyjnym. – Zdecydowałem, że chcę kandydować, pokornie ubiegać się o to, żebyście pozwolili mi być prezydentem – poinformował.
„Podjąłem decyzję, że wystartuję w 2025 roku w wyborach prezydenckich jako kandydat niezależny. Ta niezależność jest dla mnie wartością kluczową, nie tylko jako dla polityka – ale przede wszystkim jako dla człowieka” – wyjaśnił to jeszcze dodatkowo we wpisie w serwisie X.
Lewica
Lewica niewiele mówi o swoim kandydacie. Na razie nie ma też zamiaru poddawać żadnego nazwiska. – Myślę, że prawdziwa kampania ruszy dopiero po Nowym Roku i to chyba jest ten moment, w którym Lewica ogłosi swojego kandydata bądź kandydatkę w wyborach prezydenckich – stwierdziła w tym tygodniu w „Rozmowie Piaseckiego” w TVN24 ministra do spraw równości Katarzyna Kotula z tej partii.
Jak podkreśliła, Lewica „ma świetnych kandydatów i kandydatki”. – Choć uważam, że jest czas na kobiety, nie dlatego, żeby płeć miała być tym determinantem tutaj, tylko dlatego, że mamy po prostu świetne polityczki, które stoją na pierwszej linii. Jest Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, jest Magdalena Biejat i ja właściwie na nie tak właściwie bym stawiała – wskazała.
Kiedy odbędą się w 2025 roku wybory prezydenckie? Z przepisów wynika, że głosowanie powinno odbyć się w jedną z czterech niedziel maja – 4, 11, 18 lub 25 maja.