Zgodnie z dokumentem Putin chce podzielić kraj na trzy części. Cały wschód (obwody: doniecki, ługański, zaporoski i chersoński) oraz Krym mają przypaść Rosji. Drugi duży obszar kraju (w tym Kijów, Sumy i Odessa) miałyby zostać przekształcone w „prorosyjską jednostkę państwową”. Władze zostałyby tam obsadzone prorosyjskimi pracownikami, a rosyjscy żołnierze sprawowaliby nadzór. Innymi słowy, Ukraina miałaby zostać przekształcona w marionetkowe państwo kontrolowane przez Moskwę.
Reszta kraju jest określana w dokumencie jako „terytoria sporne”. To, co miałoby się z nimi stać, byłoby przedmiotem negocjacji między Rosją a sąsiednimi państwami — Węgrami, Polską i Rumunią.
Według ukraińskiej agencji informacyjnej Interfax Putin chce przedstawić swoją fantazję o rozpadzie Ukrainy przyszłemu prezydentowi USA Donaldowi Trumpowi. Jak donosi agencja Reutera, powołując się na aktywnych i byłych przedstawicieli rosyjskiego rządu, władca Kremla jest skłonny rozmawiać o zawieszeniu broni. Warunkiem jest zachowanie przez Rosję dużej części terytoriów Ukrainy oraz zablokowanie jej członkostwa w NATO.
Rosyjska wizja świata
W tajnym dokumencie Rosja przedstawia również cztery scenariusze rozwoju świata w nadchodzących latach. Pierwsze dwie wizje przyszłości nazywane są „formacją wielobiegunowego świata” (główne mocarstwa rządzą światem) i „regionalizacją/chaosem” (porządek międzynarodowy jest osłabiony). W obu przypadkach Rosja pokonałaby Ukrainę, a sytuacja na świecie rozwijałaby się „w sposób akceptowalny”.
Jeśli jednak wojna zostanie zamrożona lub Rosja ją przegra, możliwe są dwa inne scenariusze — „dominacja USA i Zachodu” oraz „wzrost znaczenia Chin jako wiodącej potęgi na świecie”. Moskwa opisuje oba te scenariusze jako „niekorzystne”.