W niedzielę w Hali „Sokoła” w Krakowie odbywa się konwencja obywatelska PiS. Karola Nawrockiego zapowiedział jego syn, Daniel Nawrocki. – Mój tata jest zawsze gotowy, zawsze obecny, zawsze pomocny – powiedział.
– Daniel, synu, bardzo ci dziękuję, że jesteś i że jesteś dziś z nami – powiedział Karol Nawrocki po wejściu na scenę przy akompaniamencie znanej melodii z filmu „Rocky”.
– Wierzę, że właśnie dziś tutaj zaczynamy historię kolejnego zwycięstwa. Wierzę w to zwycięstwo i wierzę w Polskę. Wierzę w was, drodzy państwo – mówił.
ZOBACZ: Były bokser i prezes IPN. Kim jest kandydat PiS na prezydenta?
– Długą drogę przeszedłem, żeby być tutaj z wami. Z pełną odpowiedzialnością mogę powiedzieć, że jestem gotowy do tego, by reprezentować wszystkich Polaków – podkreślił. – Moja droga rozpoczęła się na robotniczej dzielnicy Gdańska, na Siedlcach.
– Żyję, jak wielu z was – skromnie, ale zawsze godnie i zawsze z Polską w sercu. Szedłem do was przez czas pracy intelektualnej i zaufajcie mi, nie robiłem sobie selfie, gdy każdego dnia jechałem tramwajem linii 12 z gdańskich Siedlec na Uniwersytet Gdański. To była moja codzienność, nie potrzebowałem sobie robić żadnych zdjęć – stwierdził, prawdopoodbnie nawiązując do działań Rafała Trzaskowskiego.
Wybory 2024. Karol Nawroci kandydatem z poparciem PiS
Nawrocki podkreślił, że najpiękniejszą lekcję historii służby RP odebrał w Instytucie Pamięci Narodowej, którego jest prezesem. Przypomniał, że pracował też jako dyrektor Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku.
– Sens walki powinien być mierzony wartościami, w imię których ta walka się odbywa, a nie szansami na zwycięstwo – powiedział Nawrocki, nawiązując do Westerplatte. – My zaś walczymy dziś o wartości, ale mamy obowiązek zwycięstwa.
Kandydat na prezydenta mówił o najważniejszych dla niego wartościach, takich jak wolność budowania w oparciu o chrześcijaństwo. – Nie możemy się tych wartości wstydzić i ściągać krzyży w urzędach polskiej stolicy – stwierdził, czym nawiązał do decyzji Rafała Trzaskowskiego.
– Polska to moja miłość, dlatego jestem gotowy zostać prezydentem Rzeczypospolitej Polskiej. Chcę zostać waszym prezydentem, bo wiem i rozumiem, że Polska, żeby mogła być, musi być wielka. Trzeba bronić naszych wartości, zabierania naszych symboli i ograniczania naszej suwerenności – kontynuował.
Karol Nawrocki podziękował komitetowi obywatelskiemu za nominację, wyraził wdzięczność wobec Zjednoczonej Prawicy i Jarosława Kaczyńskiego. – Dojrzałość obozu do refleksji, aby powierzyć tak trudną i zaszczytną misję człowiekowi spoza politycznego sporu jest wyrazem troski o dzisiejszą i podzieloną – nie tylko w Sejmie, ale na polskich ulicach i domach – Rzeczpospolitą – stwierdził.
Prezes IPN mówił o „próbie wygaszania wojny polsko-polskiej”. – To moja pierwsza obietnica. Jeśli zaufają mi państwo jako kandydatowi obywatelskiemu, skończy się wojna polsko-polska – powiedział.
– Głośnie medialne rozliczenia nie zastąpią sprawności rządu. Od tego nie znikają kolejki do lekarzy, nie poprawia się byt rodzin. Doszło do niebywałego chaosu w wymiarze sprawiedliwości. Polacy gubią się, kto jest, a kto nie jest polskim sędzią. Art. 7. Konstytucji RP jest łamany konsekwentnie – stwierdził.
Więcej informacji wkrótce.
Wybory prezydenckie. PiS ujawnił nazwisko kandydata
W niedzielę po godz. 16 w Krakowie rozpoczęło się obywatelskie spotkanie z udziałem Jarosława Kaczyńskiego. W wyścigu o Pałac Prezydencki wystartuje Karol Nawrocki. Zgodnie z zapowiedziami szef IPN stanie do rywalizacji jako „kandydat bezpartyjny i obywatelski”.
ZOBACZ: Kandydat PiS na prezydenta. Ogłoszono decyzję
– Mam zaszczyt w imieniu obywatelskiego komitetu poparcia zgłosić kandydaturę Karola Nawrockiego – ogłosił związany ze środowiskiem PiS prof. Andrzej Nowak. – Wzywam, by tworzyć lokalne obywatelskie komitety poparcia dla tej kandydatury – dodał.
Już wcześniej z nieoficjalnych informacji Polsat News wynikało, że PiS reprezentować będzie właśnie szef IPN Karol Nawrocki.