Skip to main content
Polska

Kulisy wyboru Karola Nawrockiego na kandydata PiS. „Dowiedział się w ostatnim momencie”

Autor 25 listopada 2024Brak komentarzy

W rozmowie uczestniczył także były wojewoda łódzki Tobiasz Bocheński. Kaczyński podkreślił wówczas, że PiS zdecydowało się poprzeć kandydata obywatelskiego, a nie partyjnego, co miało odpowiadać oczekiwaniom wyborców.

Jak podkreślił Przemysław Czarnek, choć Nawrocki miał zaledwie dwa dni na przygotowanie wystąpienia, jego zdaniem „wypadł świetnie”

Jego przemówienie w Krakowie, gdzie ogłoszono kandydaturę, spotkało się z aprobatą zarówno Jarosława Kaczyńskiego, jak i członków Komitetu Obywatelskiego, którego przedstawiciel, prof. Andrzej Nowak, oficjalnie wsparł kandydaturę Nawrockiego. Kaczyński określił go jako „polskiego patriotę i człowieka zdrowego rozsądku”.

Dlaczego Karol Nawrocki?

Wybór Karola Nawrockiego, dotychczas mało rozpoznawalnego w przestrzeni publicznej, został podyktowany kilkoma czynnikami. Według Czarnka decyzja ta była wynikiem badań wskazujących, że Polacy oczekują prezydenta spoza świata partyjnego. Sam Nawrocki, jako osoba niezwiązana z polityką na szczeblu lokalnym czy ogólnokrajowym, ma czystą kartę, co pozwala uniknąć obciążeń wizerunkowych, jakie mogliby mieć bardziej znani kandydaci, tacy jak Przemysław Czarnek czy Mariusz Błaszczak.

Kolejnym atutem Nawrockiego jest jego zdolność do budowania szerokiego poparcia. W przeszłości, gdy ubiegał się o stanowisko prezesa Instytutu Pamięci Narodowej, zdobył wsparcie nie tylko PiS, ale także PSL i Konfederacji. W obecnej kampanii będzie to zapewne wykorzystane jako argument przemawiający za jego zdolnością do jednoczenia różnych grup wyborców.

Wyzwanie. Budowa rozpoznawalności

Start kampanii Karola Nawrockiego wiąże się z jego niską rozpoznawalnością. W sondażu Opinia 24 dla Radia Zet jedynie 39% respondentów wiedziało, kim jest Nawrocki, podczas gdy Rafał Trzaskowski, jego główny konkurent, osiągnął aż 97% znajomości wśród badanych. Mimo to, jak wskazuje Czarnek, pięć miesięcy dzielących od pierwszej tury wyborów daje sztabowi czas na zmianę tego stanu rzeczy.

Nawrocki rozpoczyna swoją kampanię z czystą kartą, co umożliwia mu kreowanie swojego wizerunku od podstaw. Jak oceniają analitycy, może to być zarówno zaletą, jak i ryzykiem. Brak negatywnego bagażu daje mu przewagę nad bardziej znanymi, ale obciążonymi wizerunkowo politykami. Jednocześnie sztab musi intensywnie pracować nad budowaniem jego pozycji w oczach wyborców.

Sondaże. Nawrocki ma trudny początek

Obecne sondaże pokazują, że Nawrocki startuje z bezpieczną, choć wyraźnie drugą lokatą w wyścigu prezydenckim. W badaniu United Surveys z 11–13 października dla Wirtualnej Polski Rafał Trzaskowski uzyskał 39,4% poparcia, a Nawrocki 26,6%. Również badanie IBRiS z 11–12 października dla „Rzeczpospolitej” potwierdziło tę tendencję – Trzaskowski miał 34,2%, a Nawrocki 22,2%.

Jeszcze większe różnice ujawniają się w symulacji drugiej tury. W badaniu CBOS przeprowadzonym 18–20 listopada Trzaskowski może liczyć na 50% głosów, a Nawrocki na 24%. Aż 26% respondentów nie wskazało wówczas swojego kandydata lub nie miało zdania. W podobnym badaniu IBRiS z 7–9 listopada dla Polsatu wyniki drugiej tury były bardziej zbliżone – Trzaskowski uzyskał 50% poparcia, a Nawrocki 36,4%.

Czytaj też:
„Niedyskrecje parlamentarne”. PiS może jeszcze wymienić kandydata? Dlaczego Sikorski musiał przegrać?