– Szefem mojego sztabu wyborczego będzie człowiek z mojego pokolenia, urodzony w latach 80. Paweł Szefernaker – powiedział Nawrocki w poniedziałek wieczorem.
Szefernaker, który stanie się „prawą ręką” obecnego prezesa IPN, jest znanym politykiem PiS. W końcowym okresie rządów Zjednoczonej Prawicy stał na czele resortu spraw wewnętrznych i administracji.
Karol Nawrocki komentował swoją kandydaturę na antenie Telewizji Republika. – To z jednej strony zaszczyt, a z drugiej ogromne zobowiązanie i duży wysiłek – tłumaczył. Zapowiedział, że wspierany przez rodzinę będzie „walczyć o ważne sprawy”. Wspomniał również o pierwszym swoim postulacie. Odniósł się do polityki prezydenta elekta USA.
– Donald Trump zaproponował zdjęcie podatków od napiwków, a moja (propozycja – red.) odnosi się do podatków od nadgodzin. Wynika ze spotkania z Polakami. Ci którzy są dotknięci inflacją, spadkiem stopy życia, mówią wprost: chcę pracować, chcę ciężko pracować, ale podatki hamują – ocenił.
Wkrótce więcej informacji.