— Widzieliśmy te komentarze i oczywiście trzeba traktować tego rodzaju groźby poważnie. Tak robimy, niezależnie od tego, jak lekkomyślne i nieodpowiedzialne one są, oczywiście traktujemy to poważnie — podkreślił w poniedziałek John Kirby, komentując słowa rzeczniczki rosyjskiego MSZ Marii Zacharowej, która stwierdziła, że nowo otwarta baza tarczy antyrakietowej w Redzikowie „została wpisana na listę priorytetowych celów potencjalnego zniszczenia” i że jej otwarcie przyczynia się rzekomo do zwiększenia zagrożenia nuklearnego.
— Prezydent Joe Biden jest w tej kwestii twardy jak skała. Zrobimy wszystko, co w naszej mocy, aby zapewnić bezpieczeństwo naszym żołnierzom na kontynencie europejskim. I co równie ważne, traktujemy nasze zobowiązania wynikające z Artykułu V wobec naszych sojuszników z NATO niezwykle poważnie. To jest niepodważalne i to się nie zmieni — zaznaczył John Kirby.
USA zezwoliły Ukrainie na używanie ATACMS? „Obrona w pilnej potrzebie”
Rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego USA zdawał się też po raz pierwszy publicznie potwierdzić, że USA udzieliły Ukrainie zezwolenia na użycie pocisków balistycznych ATACMS wewnątrz Rosji. John Kirby podkreślił, że Ukraina skutecznie używa tych rakiet „do obrony w pilnej potrzebie”, a obecnie dotyczy to również terenów „w i wokół obwodu kurskiego”.
— Pozwolę Ukraińcom mówić o tym, jak wykorzystują ATACMS i procedurach wyboru celów, do czego oni ich używają i jak dobrze to robią, ale nic się nie zmieniło. (…) Cóż, oczywiście, zmieniliśmy zasady, tak by mogli uderzać w te konkretne rodzaje celów — powiedział rzecznik.
Jak dotąd przedstawiciele administracji konsekwentnie odmawiali potwierdzenia informacji o zmianie polityki dotyczącej użycia ATACMS, mimo że otwarcie o uderzeniach za pomocą tych rakiet mówiła strona ukraińska.