Skip to main content
Polska

Wyciekł pomysł PiS. Tak chcą przekonać Polaków do głosowania na Nawrockiego

Autor 26 listopada 2024Brak komentarzy

W niedzielę 24 listopada Karol Nawrocki został zaprezentowany jako kandydat obywatelski na prezydenta, który wystartuje z poparciem Prawa i Sprawiedliwości. Chociaż politycy PiS mocno podkreślają, że nie jest to kandydat partyjny, to jego kampanią pokieruje mocno związany z PiS Paweł Szefernaker – były wiceminister spraw wewnętrznych i administracji i członek ścisłego sztabu Andrzeja Dudy w 2015 roku. Według nieoficjalnych ustaleń, gorącym zwolennikiem kandydatury Karola Nawrockiego jest m.in. Adam Bielan.

Jak dowiedziała się WP, Prawo i Sprawiedliwość zamówiło już pierwsze sondaże, w których mają zostać sprawdzone szanse prezesa IPN m.in. w starciu z Rafałem Trzaskowskim w drugiej turze. – Karol ma zapewnione 30 proc. plus w pierwszej turze. Nie ma zagrożenia, że spada poniżej 30 proc. Według naszych badań w tej chwili mamy 51,50 do 48,5 proc. dla Trzaskowskiego – stwierdził jeden z polityków PiS dodając, że w 2025 roku wybory mogą się rozstrzygnąć jeszcze mniejszą liczbą głosów niż poprzednim razem.

Jeden ze sztabowców twierdzi, że Karol Nawrocki ma wszystkie atuty, aby zostać prezydentem i wygrać wybory. – Nawrocki jest walczakiem, nie usiedzi na miejscu, to jest jeden z powodów, dla którego na niego postawiliśmy. Dzień w dzień będzie od 6 rano do północy pracował. Oprócz dni świątecznych – skomentował.

I właśnie ta kwestia ma być jednym z pomysłów PiS na kampanię – sztab prezesa IPN chce go przedstawić jako ciężko pracującego, natomiast Rafała Trzaskowskiego jako leniwego. – Będzie narzucał tempo od samego początku. Karol Nawrocki przetarł szlaki, miał kilkadziesiąt spotkań z wyborcami w ostatnich miesiącach, zbudował już jakiś kapitał. A przed nim objazd całej Polski – mówił.

Nie wszyscy w PiS są aż takimi optymistami. Po pierwszym oficjalnym wystąpieniu pojawiły się głosy, że Karol Nawrocki nie m charyzmy a jego wystąpienie było kompletnie nudne i niemrawe. Jeden z polityków wysłał smsa do dziennikarza Wojciecha Szackiego, w którym stwierdził, że na tle szefa IPN, Mariusz Błaszczak to niemal Obama. – Bądźmy realistami. W trzy miesiące nikt Karola w porywacza tłumów nie zmieni. Nawrocki na większości nie zrobił ani dobrego, ani złego wrażenia. To gość z potencjałem, który jednak zmarnowano, robiąc wszystko na karton i ślinę – stwierdził w rozmowie z WP jeden z działaczy Prawa i Sprawiedliwości.