W programie „Rozmowa Piaseckiego” Dariusz Klimczak, minister infrastruktury, odniósł się do zarzutów dotyczących osób powiązanych z Polskim Stronnictwem Ludowym, które objęły stanowiska w spółkach Skarbu Państwa i nie tylko. Wypowiedź Klimczaka zaskakuje.
We wtorek w programie „Rozmowa Piaseckiego” gościł Dariusz Klimczak, minister infrastruktury. W jego trakcie poruszono m.in. temat wrześniowej powodzi, która dotknęła południowo-zachodnią Polskę, a także kwestię odwołania wojewody dolnośląskiego, Macieja Awiżenia.
Jak informowaliśmy wcześniej na naTemat.pl, powodem jego dymisji miało być nieskuteczne i zbyt opieszałe działania na rzecz poszkodowanych.
Największą uwagę przykuł jednak ostatni wątek poruszony w rozmowie. Konrad Piasecki zapytał Klimczaka o informacje dotyczące osób powiązanych z Polskim Stronnictwem Ludowym, które objęły stanowiska w spółkach Skarbu Państwa i agencjach rządowych.
– To jest wprowadzanie ludzi w błąd, bo te osoby nie mają legitymacji PSL. Jeżeli mają, to niektórzy z nich. Na pewno głównym kryterium jest wiedza, przygotowanie merytoryczne. Natomiast jeżeli ktoś podnosi, że jest osoba, która jest synem posła PSL, to nikt nie zwraca uwagi na to, że to jest człowiek związany z koleją. Pracuje w Kolejach Wielkopolskich i tego typu osoby potrzebne są w radach nadzorczych innych spółek, żeby mieć fachową wiedzę i żeby ta spółka mogła bardzo dobrze funkcjonować – powiedział Klimczak.
Gospodarz programu zwrócił jednak uwagę na inne przypadki, jak Agencja Mienia Wojskowego, gdzie osiem na dziesięć szefów sztabów regionalnych to osoby związane z PSL.
– Ci ludzie będą rozliczani z efektów swojej pracy. Nie można nikogo dyskryminować tylko dlatego, że jest związany z jakąś partią. Podobne zarzuty można by postawić politykom z innych ugrupowań (…) nie grzeszymy, stawiamy na osoby kompetentne i wykwalifikowane, a to, że są identyfikowane z którąś z partii politycznych nie znaczy, że można postawić im zarzuty – mówił minister infrastruktury.
Klimczak o kandydaturze Hołowni w wyborach prezydenckich
Klimczak skomentował także kandydaturę Szymona Hołowni w nadchodzących wyborach prezydenckich. Polityk PSL zapytany o alternatywne plany partii, jeśli chodzi o poparcie Hołowni, odpowiedział:
– Jedyną, główną linią PSL to Szymon Hołownia (…). Od dawna umawialiśmy się z Szymonem Hołownią, że jeżeli wystartuje w wyborach prezydenckich, ma nasze poparcie – przekazał.
– Dziś jest w bardzo komfortowej sytuacji – pełni funkcję marszałka Sejmu i ma automatyczne poparcie innych partii. Znajduje się w centrum sceny politycznej, co jest istotne. W przypadku potknięcia Karola Nawrockiego, większość jego wyborców trafi właśnie do Szymona Hołowni – dodał.