Kilka dni temu na komisariat w Zielonej Górze zgłosiła się kobieta, która poinformowała, że została okradziona w autobusie miejskim. Jak przekazała, sprawcą był najprawdopodobniej mężczyzna, który wcześniej ją zagadnął. Pokrzywdzona straciła portfel z pieniędzmi i kartą bankomatową, którą później kieszonkowcy zapłacili za zakupy.
Policjanci zabezpieczyli monitoring z autobusu i rozpoczęli ustalenia, jak doszło do kradzieży. Dotarli do nagrania, na którym widać, jak mężczyzna w ciemnej kurtce wchodząc do autobusu, robi tak zwany „sztuczny tłok”, zasłaniając torebkę pasażerki, a w tym czasie inny mężczyzna podchodzi do niej z tyłu i wyciąga z torebki portfel.
Złodziej następnie schował go pod przewieszoną przez rękę czarną torbę i wraz z kolegą wyszli z autobusu, zanim jeszcze zdążyły się zamknąć drzwi. Całe zdarzenie trwało zaledwie kilka sekund.
W trakcie prowadzonych działań policji okazało się, że ci sami dwaj mężczyźni jeszcze tego samego dnia tylko na innym przystanku okradli seniora, a kilka tygodni wcześniej w podobny sposób okradli jeszcze inną osobę w Zielonej Górze.
Policjanci udostępnili nagranie, pokazujące moment kradzieży w autobusie:
Kieszonkowcy byli już notowani za kradzieże
Po kilku dniach od kradzieży, na jednym z przystanków autobusowych w centrum Zielonej Góry policjanci zauważyli obydwu mężczyzn i natychmiast ich zatrzymali.
W trakcie prowadzonych czynności okazało się, że to mieszkańcy województwa dolnośląskiego w wieku 48 i 50 lat, notowani za liczne przestępstwa kradzieży i kradzieży kieszonkowych. Obaj byli poszukiwani przez policjantów ze Szczecina i Gorzowa Wielkopolskiego w sprawach o kradzieże i włamania.
Ponadto śledczy ustalili, że ci sami dwaj mężczyźni mogli działać jeszcze na terenie innych województw.
Jak podkreślają policjanci, sprawa jest rozwojowa. Decyzją Sądu Rejonowego w Zielonej Górze obaj zatrzymani mężczyźni zostali tymczasowo aresztowani na trzy miesiące.