W czwartek Prokuratura Okręgowa w Zielonej Górze powiadomiła o skierowaniu aktu oskarżenia przeciwko Łukaszowi Mejzie.
„Wymiar sprawiedliwości działa wg ścisłej procedury: zawiadomienie – śledztwo – uchylenie immunitetu – zarzuty – wyjaśnienia podejrzanego – akt oskarżenia – proces – wyrok. W przypadku posła Łukasza Mejzy sprawa weszła w kolejny etap. Decyzję podejmie sąd” – skomentował prokurator generalny i szef resortu sprawiedliwości Adam Bodnar.
Sprawa Łukasza Mejzy. 11 zarzutów dla posła PiS
Postępowanie wszczęto jeszcze 2 grudnia 2023 roku po zawiadomieniu reportera Szymona Jadczaka.
„Wskazał, że poseł w złożonym oświadczeniu majątkowym nie uwzględnił faktu posiadania mieszkania, co jest sprzeczne z zapisami księgi wieczystej” – podaje prokuratura.
W trakcie śledztwa przeanalizowano oświadczenie posła, przesłuchano świadków i dokonano oględzin nieruchomości.
Prokuratura zarzuciła Łukaszowi Mejzie popełnienie 11 zarzutów, w tym m.in. podanie nieprawdy lub zatajenie prawdy w siedmiu złożonych w latach 2021-2024 oświadczeniach majątkowych, a także podanie nieprawdy w 2021 roku w trzech oświadczeniach majątkowych w związku z pełnieniem funkcji publicznej tj. sekretarza stanu w Ministerstwie Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu, następnie Ministerstwie Sportu i Turystyki.
„W toku postępowania przygotowawczego Łukasz Mejza nie przyznał się do popełnienia zarzuconych mu czynów i złożył wyjaśnienia, w treści których kwestionował swoje sprawstwo, przedstawiając własny punkt widzenia w odniesieniu do rzetelności złożonych oświadczeń o stanie majątkowym. Według m.in. stanowiska oskarżonego rzetelność jego oświadczeń była już przedmiotem badania przez CBA, gdzie zaakceptowano jego wyjaśnienia wobec stwierdzonych nieprawidłowości, czy wątpliwości” – wskazuje Prokuratura Okręgowa w Zielonej Górze.
Łukasz Mejza zrzekł się immunitetu
W grudniu 2024 roku Mejza oświadczył w Sejmie, że zrzeka się immunitetu. – I chętnie zmierzę się z prokuraturą (Adama – red.) Bodnara i chętnie znokautuję tę prokuraturę faktami (…) żeby pokazać, że mam całkowicie czyste sumienie w tej sprawie – mówił wtedy.
Gdyby poseł nie zrzekł się sam immunitetu, decyzję w tej sprawie podjęliby posłowie podczas głosowania.