Skip to main content

Polscy badacze są na dobrej drodze, by wprowadzić jedną z najbardziej rewolucyjnych metod leczenia cukrzycy insulinozależnej. Chodzi o bioniczną trzustkę – innowacyjny narząd tworzony techniką biodruku 3D z wykorzystaniem komórek pacjenta. Jeśli projekt zakończy się sukcesem, może zmienić realia transplantologii oraz znacznie ograniczyć problemy związane z brakiem dawców i ryzykiem odrzutu przeszczepu. Technologia ta może być milowym krokiem w leczeniu cukrzycy typu 1.

 

Polska technologia na światowym poziomie


Od ponad dekady zespół naukowców związanych z firmą Polbionica oraz prof. Michałem Wszołą pracuje nad stworzeniem funkcjonalnej, bionicznej trzustki. W tej chwili zakończono już badania przedkliniczne na zwierzętach. Projekt uzyskał wsparcie Narodowego Centrum Badań i Rozwoju w ramach prestiżowego programu Seal of Excellence. Równolegle trwają przygotowania infrastrukturalne i organizacyjne do rozpoczęcia badań klinicznych, które mają się rozpocząć pod koniec 2026 roku.

 

Jak powstaje bioniczna trzustka?


Biodruk 3D, który jest podstawą tworzenia bionicznej trzustki, to technologia pozwalająca na precyzyjne „drukowanie” tkanek z żywych komórek. Cały proces przypomina działanie drukarki 3D, jednak zamiast tuszu używa się komórek pacjenta połączonych z biomateriałami przypominającymi konsystencją żel lub pastę. Poszczególne warstwy nakładane są jedna na drugą, tworząc trójwymiarowy, w pełni funkcjonalny organ.

 

Wydrukowanie jednej bionicznej trzustki trwa około półtorej godziny, po czym organ trafia do specjalnego bioreaktora. Tam jest odżywiany i testowany pod kątem funkcjonalności. Komórki potrzebne do jej budowy pobierane są wcześniej od pacjenta, a cały proces – od kwalifikacji do zabiegu – może trwać od trzech do czterech miesięcy.

 

Biodruk 3D w walce z cukrzycą


Bioniczna trzustka ma za zadanie przywrócić naturalną zdolność organizmu do kontrolowania poziomu cukru we krwi. Obecnie jedyną skuteczną metodą leczenia cukrzycy insulinozależnej jest przeszczepienie trzustki, jednak wiąże się to z poważnym ryzykiem powikłań, w tym zakrzepicy przeszczepionego narządu. Inżynierowie biomedyczni starają się temu przeciwdziałać, tworząc układ naczyniowy z komórek pacjenta, co eliminuje ryzyko wykrzepiania i odrzutu.

 

Co więcej, konstrukcja bionicznej trzustki została zaprojektowana tak, by wytrzymać nawet bardzo wysokie ciśnienie krwi – do 400 mmHg. Dla porównania, granicą bezpieczeństwa dla człowieka jest ciśnienie rzędu 250 mmHg. To oznacza, że wydrukowany organ jest wyjątkowo odporny i może działać w trudnych warunkach fizjologicznych.

 

Brak dawców a nowe rozwiązania technologiczne


Statystyki są bezlitosne – liczba pacjentów oczekujących na przeszczep trzustki rośnie, podczas gdy dostępność narządów jest mocno ograniczona. W całym ubiegłym roku w Polsce przeprowadzono zaledwie 10 przeszczepień trzustki od zmarłych dawców. Z tego powodu rozwój takich technologii jak bioniczna trzustka ma ogromne znaczenie dla przyszłości transplantologii.

 

Eksperci podkreślają, że nie ma jednej uniwersalnej metody, która rozwiąże problem niedoboru narządów. W przypadku niektórych organów – jak serce czy nerki – eksperymentuje się z przeszczepami od genetycznie zmodyfikowanych zwierząt. Jednak trzustka, ze względu na swoją specyfikę i funkcję metaboliczną, najlepiej nadaje się do tworzenia metodą biodruku 3D.


Rozwój bionicznej trzustki to ogromna nadzieja dla osób chorych na cukrzycę typu 1. Jeśli technologia zostanie dopuszczona do użytku klinicznego, może ona nie tylko poprawić jakość życia pacjentów, ale również zrewolucjonizować sposób leczenia chorób metabolicznych. Polska ma szansę stać się liderem w dziedzinie biodruku narządów, a bioniczna trzustka może stać się wizytówką naszej nauki na arenie międzynarodowej.