Skip to main content

Sławomir Mentzen od kilkunastu tygodni prowadzi intensywną kampanię wyborczą. Jako jedyny kandydat nie przerwie jej nawet na czas żałoby narodowej ogłoszonej w dniu pogrzebu papieża Franciszka.

Rozmówczyni projektu ENTR wyjaśnia z czego, jej zdaniem, bierze się wysokie poparcie Mentzena wśród najmłodszych obywateli. — Myślę, że to przede wszystkim jest elektorat buntu. To znaczy, trochę jest tak, że młodym ludziom gorzej się żyje. Jest takie poczucie w Europie, że rzeczywiście ta gospodarka nie idzie za dobrze. Oni mają poczucie, że powinni więcej zarabiać, że powinien być łatwiejszy dostęp np. do mieszkań. I chyba takie skłanianie się w stronę buntu jest po prostu naturalne — mówi Miziołek.

Wybory prezydenckie. „To jest jego postulat wywrócenia stolika”

W dynamicznie zmieniającej się obecnie rzeczywistości przepełnionej kampanią prezydencką i debatami oraz coraz to nowymi postulatami ENTR podejmuje próbę przedstawienia Polski za rządów Mentzena, skupiając się na postulatach oraz wypowiedziach kandydata na prezydenta, w dużej mierze tych dotyczących grupy wiekowej 18-29. Warto podkreślić, że część głównych idei przygłoszonych przez polityka Konfederacji to teoretycznie jego osobiste poglądy i odczucia, a nie oficjalne postulaty.

— Kwestie gospodarcze są tutaj najistotniejsze. Sławomir Mentzen jest takim politykiem, który przede wszystkim chyba trochę przekonuje liberałów. Mówi o jak najniższych podatkach o tym, że te świadczenia socjalne też nie są za bardzo potrzebne, że dzięki temu będziemy się szybciej rozwijać. To jest kluczowe. Takie postulaty wolnościowe, trochę libertariańskie. Więc myślę, że jak ludzie na niego patrzą, to widzą takiego młodego polityka, który chce zniszczyć ten skostniały system. System, który jest złożony z dwóch największych partii politycznych. I to jest jego postulat wywrócenia stolika — podkreśla Miziołek.

Z kolei ekonomista Marek Zuber krytycznie odnosi się do ekonomicznych obietnic Mentzena. — Jakbyśmy wszystko wzięli pod uwagę, to ten koszt pewnie by sięgał 160-165 mld zł. Ciężko jest o drugą stronę, czyli skąd te pieniądze wziąć? — zastanawia się.