Skip to main content

Wormsy wracają – nowa oprawa, super dodatki i retro wydania, których normalnie byśmy dziś nie ograli. Czy „Worms Armageddon: Anniversary Edition” to udany powrót?

Worms Armageddon: Anniversary Edition – Backworms Compatible Update (ależ długi tytuł, co?) to prawdziwy hołd dla jednej z najbardziej kultowych gier. Seria „Worms” od lat 90. jest niemal synonimem imprezowych wieczorów i niekończących się bitew na ekranie, które potrafiły zarówno zacieśniać, jak i wystawiać na próbę znajomości i przyjaźnie. Podobnie jak Heroes III oraz DSJ.

Recenzja Worms Armageddon: Anniversary Edition – Backworms Compatible Update

Oryginalny „Armageddon” z 1999 roku to tytuł, do którego wracam z ogromnym sentymentem – to właśnie on zdefiniował styl rozgrywki, humor i niepowtarzalną atmosferę, której, tak naprawdę, nie udało się w pełni odtworzyć żadnej późniejszej odsłonie serii. Wersja rocznicowa, wydana na 25-lecie gry, to nie tylko remaster, ale także swoiste… muzeum dla tego tytułu, które pozwala zarówno nowym, jak i powracającym graczom odkryć, dlaczego „Wormsy” są tak wyjątkowe.

Anniversary Edition pojawiła się na wszystkich najważniejszych współczesnych konsolach: PlayStation 5, Xbox Series, PlayStation 4, Xbox One oraz Nintendo Switch, dzięki czemu taka klasyka stała się z miejsca dostępna dla zupełnie nowej generacji odbiorców. Ja testowałem wersję na PS5, a twórcy zadbali o to, by zachować esencję oryginału, jednocześnie wprowadzając liczne udogodnienia techniczne. Gra oferuje pełną kampanię dla pojedynczego gracza, ponad 40 misji, tryb Deathmatch, a także rozbudowany multiplayer – zarówno lokalny, jak i online, w którym może zmierzyć się do sześciu graczy. Rozgrywka niezmiennie opiera się na turowych starciach drużyn robali, które korzystają z szerokiego wachlarza broni i narzędzi. To właśnie różnorodność arsenału – od bazooki, przez wybuchające owce, po Święty Granat Ręczny – oraz absurdalny humor i kreskówkowa fizyka sprawiają, że każda partia jest nieprzewidywalna i pełna (czarnego) humoru.

Warto podkreślić, że choć Anniversary Edition wprowadza wiele nowości technicznych, fundament rozgrywki pozostaje niemal identyczny jak w oryginale. Mechanika, balans broni, humor i fizyka nie uległy znaczącym zmianom, co dla wielu fanów jest ogromnym plusem, ale dla weteranów PC może oznaczać brak świeżości. Tryb single player, choć nadal potrafi wciągnąć, wyraźnie pokazuje swój wiek – struktura misji i skoki trudności bywają frustrujące dla nowych graczy.

Czytaj dalej poniżej

Co nowego, a co starego?

Nie zmieniono także niektórych archaicznych elementów, menu i sterowanie mogą na początku sprawiać trudności, zwłaszcza osobom, które nie miały wcześniej styczności z serią. Największym rozczarowaniem jest brak pełnego cross-play – choć gra pozwala na rozgrywkę „międzypokoleniową” (np. PS5 z PS4, Xbox Series z Xbox One), nie ma możliwości rywalizacji pomiędzy platformami PlayStation i Xbox, co w dzisiejszych czasach wydaje się sporym ograniczeniem. Brakuje także opcji zoomu, przez co robaki są czasem zbyt małe na ekranie, co utrudnia precyzyjne ruchy, takie jak skoki na linie ninja czy celowanie granatem.

Jednym z największych atutów rocznicowej edycji jest ogromna swoboda personalizacji. Można tworzyć własne drużyny, ustalać zasady, generować mapy i korzystać z ponad 30 banków dźwięków, które nadają rozgrywce niepowtarzalny charakter. Anniversary Edition to także wyraźnie poprawiona grafika, przebudowany interfejs użytkownika, wsparcie dla nowych kontrolerów, szybkie czasy ładowania, nowy system zapisu oraz wsparcie dla trofeów. Dodatkowo, w pierwszym wydaniu w pakiecie znalazła się w pełni grywalna wersja Worms Armageddon z Game Boy Color. Ale to nie wszystko.

Aktualizacja Backworms Compatible Update – retro, klasyka, legendy

Wydana właśnie aktualizacja Backworms Compatible Update stanowi prawdziwą gratkę dla miłośników retro. Dzięki niej do gry dołączono trzy klasyczne tytuły: Worms w wersji na Super Nintendo, Worms na Genesis/Mega Drive oraz Worms World Party na Game Boy Advance. Możliwość uruchomienia tych gier bezpośrednio z poziomu menu głównego sprawia, że Anniversary Edition zamienia się w swoisty pakiet kolekcjonerski (muzeum, a nie mówiłem?), pozwalający prześledzić ewolucję serii od 8-, przez 16-, aż po 32-bitowe odsłony.

Jako fan serii, z ogromną przyjemnością wróciłem do tych archaicznych wersji – różnice w dynamice, oprawie graficznej i sterowaniu są wyraźne, ale satysfakcja z trafionego strzału bazooką czy spektakularnej eksplozji pozostaje niezmienna. Aktualizacja wprowadza także kod „Boggy B”, który na życzenie społeczności odblokowuje całą zawartość gry – to drobny, ale bardzo praktyczny dodatek, pozwalający od razu cieszyć się wszystkimi trybami, mapami i broniami bez konieczności żmudnego odblokowywania. Wrażenia z grania po aktualizacji są bardzo pozytywne – możliwość przełączania się między różnymi wersjami, testowania archaicznych rozwiązań i porównywania ich z nowoczesnym remasterem daje mnóstwo frajdy i pozwala docenić, jak bardzo seria się rozwinęła. Szkoda tylko, że klasyczne wersje dostępne są wyłącznie w trybie lokalnym.

Dla kogo są Worms Armageddon: Anniversary Edition?

Worms Armageddon: Anniversary Edition – Backworms Compatible Update to tytuł, który nie tylko przypomina, dlaczego seria Worms jest tak wyjątkowa, ale też udowadnia, że klasyka wciąż ma się świetnie. To pozycja obowiązkowa dla każdego fana takich gier imprezowych, a dzięki nowym dodatkom i wsparciu dla konsol, także idealny wybór na wspólne wieczory ze znajomymi.

Worms Armageddon: Anniversary Edition – Backworms Compatible Update

plusy

  • Wierne odwzorowanie oryginalnej rozgrywki i humoru
  • Rozbudowane opcje personalizacji drużyn, zasad i map
  • Poprawiona grafika, interfejs oraz wsparcie dla nowych kontrolerów
  • Tryb multiplayer lokalny i online, zapewniający świetną zabawę ze znajomymi
minusy

  • Brak pełnego cross-play między platformami.
  • Drobne problemy z wyszukiwaniem gier i połączeniem online