Sekcję wykonano w Zakładzie Medycyny Sądowej Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego.
– Muszą zostać wyjaśnione wszystkie okoliczności sprawy i czynności dowodowe będą trwały, mimo że podejrzany nie żyje. Będą uzyskiwane opinie biegłych, chociażby z sekcji zwłok i opinie balistyczne – powiedziała prokurator.
Zobacz również:
Prokuratura czeka na protokół z oględzin zwłok oraz pisemną opinię z sekcji, która ma potwierdzić wersję o samobójstwie poprzez postrzał w głowę. Śledczy zapowiedzieli także, że będą analizować wszystkie ślady znalezione na miejscu ujawnienia ciała, gdzie trwają czynności dochodzeniowe.
– W przypadku aktu oskarżenia, który trafił do sądu i dotyczył wcześniejszej sprawy, czyli kierowania gróźb karalnych oraz znęcania się nad członkami rodziny przez podejrzanego, sąd umorzy to postępowanie – wyjaśniła prok. Gosztyła.
W poniedziałek – jak poinformowała prokuratura – przeprowadzono także sekcję zwłok małżonków, czyli córki i zięcia D., których mężczyzna zastrzelił w piątek rano w Starej Wsi.
Zbrodnia w Starej Wsi. Mężczyzna zastrzelił swoich bliskich
Do zbrodni w Starej Wsi doszło w piątek 27 czerwca rano. Według ustaleń śledczych, 57-letni Tadeusz D. najpierw postrzelił swoją teściową, która w stanie ciężkim trafiła do szpitala. Następnie zastrzelił swoją 26-letnią córkę i 31-letniego zięcia. Po dokonaniu zbrodni zbiegł do pobliskiego lasu.
Od piątku trwała zakrojona na szeroką skalę obława z udziałem m.in. kontrterrorystów. Użyto też specjalistycznego sprzętu: dronów, helikopterów, a także wojskowego bezzałogowca Bayraktar.
Podczas poszukiwań Tadeusza D. policja znalazła na terenie jednej z posesji w miejscowości Zelesie nielegalną broń i amunicję. Jej właściciel został zatrzymany. Jak poinformowała Interię rzeczniczka prasowa limanowskiej policji asp. szt. Jolanta Batko, na chwilę obecną nic nie wskazuje, by zatrzymany mężczyzna miał jakikolwiek związek z Tadeuszem D..
We wtorek wieczorem policjanci znaleźli ciało poszukiwanego mężczyzny ok. kilkunastu metrów od drogi powiatowej pomiędzy Limanową a Kamienicą. Miał ranę postrzałową głowy. Obok leżała broń.
Komendant Wojewódzki Policji w Krakowie insp. Artur Bednarek powiedział podczas nocnej konferencji prasowej, że wszystko wskazuje na to, że mężczyzna odebrał sobie życie. Podziękował również mieszkańcom i służbom za współpracę i cierpliwość.