Pięć stacji linii M1 metra w czwartek po południu zostało wyłączonych. Pociągi nie kursują na odcinku Słodowiec – Centrum, uruchomiona została autobusowa i tramwajowa komunikacja zastępcza. – Musiało zostać wyłączone napięcie w trzeciej szynie – powiedział polsatnews.pl rzecznik ZTM Tomasz Kunert. Z kolei Polsat News ustalił, iż jeden z maszynistów „wyczuł zapach spalenizny”.
Do nowych problemów w Metrze Warszawskim doszło w czwartek po godz. 16:00. Jak polsatnews.pl usłyszał od Tomasza Kunerta, rzecznika Zarządu Transportu Miejskiego, „z przyczyn technicznych musiało zostać wyłączone napięcie w trzeciej szynie przy stacji Dworzec Gdański„.
Pociągi metra M1 kursują więc na dwóch odcinkach: Młociny – Słodowiec oraz Centrum – Kabaty. Na stronie WTP czytamy, że „trwa uruchamianie zastępczej komunikacji autobusowej na odcinku Metro Słodowiec 03 – Żeromskiego – Słowackiego – Mickiewicza – Andersa – Marszałkowska – Centrum 04„.
Linia M1 metra częściowo nie kursuje. Są zastępcze autobusy i tramwaje
Poza standardowymi liniami tramwajowymi na naziemne szyny wyjedzie też specjalna linia Z częściowo zastępująca nitkę metra M1. Wyznaczono jej trasę: Wyścigi – Puławska – Marszałkowska – Nowowiejska, al. Niepodległości – Chałubińskiego – al. Jana Pawła II – Stawki – Andersa – Mickiewicza – Słowackiego – Marymoncka – Metro Marymont.
Czwartek jest więc kolejnym dniem, gdy dochodzi do turbulencji w stołecznym metrze. O 5:00 rano jej niemal pełne funkcjonowanie po poważnej awarii, do której doszło we wtorek. Wówczas linia M1 najpierw nie jeździła wcale, a następnie jedynie na odcinku Młociny – Dworzec Gdański.
Wkrótce więcej informacji.

wka / polsatnews.pl