Skip to main content
Polska

Polskie lasy na krawędzi katastrofy. IMGW bije na alarm

Autor 3 lipca 2025Brak komentarzy

Utrzymujące się wysokie temperatury, silne nasłonecznienie i niemal całkowity brak opadów w ostatnich tygodniach przyczyniły się do znacznego wzrostu zagrożenia pożarowego w polskich lasach. Według danych opublikowanych przez IMGW, dziś w wielu częściach kraju obowiązuje wysoki, a nawet ekstremalny poziom zagrożenia. Choć w niektórych regionach prognozowana jest chwilowa poprawa, sytuacja nadal pozostaje bardzo poważna. Osoby planujące wycieczki do lasów powinny zachować szczególną ostrożność.

Od wtorku pogoda przypomina klimat śródziemnomorski – upały przekraczające 30 stopni Celsjusza, bezchmurne niebo i praktycznie zero opadów. W wielu miejscach większego deszczu nie widziano od kilku tygodni, co potęguje ryzyko wybuchu pożarów.

Skrajne zagrożenie pożarowe. Tylko lokalna ulga – i to na chwilę

IMGW informuje, że obecnie jedynie fragmenty Pomorza, Żuław i północnej Wielkopolski notują umiarkowane zagrożenie. W pozostałej części kraju poziom ten jest wysoki lub bardzo wysoki, a w rejonie centralnym i we wschodniej części kraju osiąga wartości ekstremalne. W takich warunkach wystarczy iskra, by ogień rozprzestrzenił się błyskawicznie, zwłaszcza przy obecności wiatru.

Lasy Państwowe apelują o rozwagę. Zakazane jest wypalanie traw, a także korzystanie z otwartego ognia w lasach i w ich pobliżu (do 100 metrów). Dotyczy to zarówno palenia papierosów, jak i grillowania – nawet jeden niedopałek może wywołać ogromny pożar.

Kiedy czeka nas ochłodzenie?

W piątek synoptycy przewidują nieznaczne ochłodzenie – temperatury spadną do 20–25 stopni Celsjusza. Jednak mimo tego zagrożenie pożarowe w dalszym ciągu utrzyma się na bardzo wysokim poziomie. Ekstremalne ryzyko notuje się szczególnie w województwach łódzkim i mazowieckim. Jedynie w południowo-wschodniej Polsce – od Roztocza po Małopolskę – spodziewane są silniejsze opady deszczu z burzami, co na krótko poprawi warunki. Niestety, już w weekend upały powrócą, a wraz z nimi – pożarowe niebezpieczeństwo.

Większa ulga może nadejść dopiero w przyszłym tygodniu. Prognozy wskazują na możliwy powrót chłodniejszej, wilgotniejszej aury. Tym razem deszcz ma być bardziej rozproszony, regularny i występować na większym obszarze, co może przynieść realną poprawę sytuacji – w przeciwieństwie do punktowych, gwałtownych ulew, które nie rozwiązują problemu suszy.

Według wykresów IMGW, weekendy nadal będą gorące, z temperaturami powyżej 30 stopni Celsjusza, jednak od wtorku ma nastąpić wyraźne ochłodzenie – termometry wskażą od 19 do 23 stopni, z wyjątkiem Podhala, gdzie ma być zaledwie 13 stopni Celsjusza. Podobna sytuacja utrzyma się do czwartku, ale już w piątek i sobotę (12 lipca) temperatury znów wzrosną – do nawet 28 stopni w centrum i na zachodzie kraju.

Czytaj też:
Twój dom zamienia się w piekarnik? Podpowiadamy, jak go schłodzić
Czytaj też:
Afrykańskie upały nie odpuszczają. IMGW ostrzega