Skip to main content
Polska

Ogromne zniszczenia, zalane mieszkania. Potężny pożar w Ząbkach

Autor 4 lipca 2025Brak komentarzy

– Działania w nocy polegały na dogaszaniu zarzewi pożaru i przeszukiwaniu pomieszczeń. W obiekcie jest 211 mieszkań, nie znaleziono żadnych ofiar, żadnych poszkodowanych. Wszyscy zostali bezpiecznie ewakuowani, tak samo jak zwierzęta – mówił nadbryg. Wojciech Kruczek, komendant główny Państwowej Straży Pożarnej.

Przekazał, że jeśli chodzi o trzy osoby poszkodowane, znajdujące się na zewnątrz obiektu, doznały one „bardzo lekkich urazów” i nikt nie trafił do szpitala.

ZOBACZ: Najnowsze informacje o pożarze w Ząbkach. Dach i dziesiątki mieszkań zniszczonych

Szef PSP dodał, że jeśli chodzi o ratowników, poszkodowanych zostało trzech, w tym dwóch funkcjonariuszy Państwowej Straży Pożarnej. – Jedna osoba doznała skręcenia stawu skokowego i została przetransportowana do szpitala – mówił Kruczek. Poinformował też, że w przypadku jednego z poszkodowanych potrzebna była pomoc psychologiczna.

Całkowicie spalony dach, zalane mieszkania. Straż o pożarze w Ząbkach

– Mamy ogromne zniszczenia, cały dach uległ spaleniu. Poddasze – czwarta i piąta kondygnacja, gdzie znajdowały się dwupoziomowe mieszkania – praktycznie uległo całkowitemu zniszczeniu. Woda przedostała się także na niższe kondygnacje – mówił strażak.

Jak wyjaśnił, „w zależności od tego jaka ilość wody byłą podawana, co zależało od stopnia intensywności pożaru, taki jest stopień zalania mieszkań na kondygnacjach niższych”.

ZOBACZ: Pożar w Ząbkach rozwinął się w błyskawicznym tempie. Wiceminister podał możliwą przyczynę

Szef PSP poinformował, że ogień przedostał się także do piwnicy. – Tam znajdował się parking. Jeden samochód uległ spaleniu – mówił nadbryg. Wojciech Kruczek.

W szczytowym momencie akcji na miejscu było 45 samochodów gaśniczych, pięć cystern, osiem podnośników i drabin, a także ponad 300 strażaków, z czego około 200 z Ochotniczej Straży Pożarnej. – Obecnie na miejscu działań jest 14 pojazdów pożarniczych i 44 ratowników – przekazał szef PSP.

Jak mówił, akcja potrwa jeszcze do piątkowego popołudnia. – Prace polegają na przeglądaniu miejsc, gdzie może jeszcze tlić się pożar i może występować zagrożenie. Dopiero po zakończeniu działań obiekt zostanie przekazany kolejnym służbom – wyjaśnił strażak.

Wojewoda mazowiecki: Przystępujemy do drugiej fazy operacji

– Przystępujemy do drugiej fazy operacji, czyli jak pomóc poszkodowanym w pożarze w Ząbkach. Wiemy że jest to ponad 500 osób z 211 lokali – powiedział wojewoda mazowiecki Mariusz Frankowski. Dodał, że trwa szacowanie, ile z tych osób będzie potrzebowało pomocy doraźnej, a ile czasowej.

Wojewoda zaznaczył, że budynek po pożarze „będzie raczej wyłączony z użytkowania”. – To oczywiście się potwierdzi w najbliższych dniach po inspekcji budowlanej, która też dostanie dodatkowe wsparcie co do szybkiej weryfikacji tego budynku – podkreślił.

ZOBACZ: Szok wśród mieszkańców Ząbek. „Idą przez płot ratować dobytek”

Frankowski poinformował, że współpracuje z burmistrz Ząbek oraz starostą wołomińskim. Zaznaczył, że płyną także deklaracje pomocy z okolicznych gmin, Warszawy i ze spółek Skarbu Państwa oraz ZUS w sprawie pomocy przedsiębiorcom.

– Już przesyłają takie informacje (…) Teraz będziemy dokładnie pracować nad tym, żeby zabezpieczyć te osoby na najbliższe tygodnie – dodał.

Burmistrz Ząbek Małgorzata Zyśk mówiła z kolei, że mieszkańcy budynku przy ul. Powstańców, w którym wybuchł pożar, potrzebujący jakiegokolwiek wsparcia, powinni kierować się do Urzędu Miasta Ząbki. Dodała, że chodzi zarówno o pomoc psychologiczną, jak i pomoc w uzyskaniu niezbędnych leków.

Pożar bloków w Ząbkach. Rzecznik MSWiA z apelem

W czwartek po godzinie 19 zapaliło się poddasze w jednym z budynków na osiedlu przy ulicy Powstańców w Ząbkach. Cały czas trwa akcja gaśnicza. Ogień objął przynajmniej dwa budynki. Mieszkańcy Ząbek i okolic zostali poinformowani, by zamknąć okna i nie wychodzić na zewnątrz. Wysłany został alert RCB.

Do sprawy odniósł się w piątek rzecznik MSWiA oraz ministra koordynatora służb specjalnych Jacek Dobrzyński. „Po wczorajszym pożarze bloku w Ząbkach pojawiają się pseudoeksperci i samozwańczy 'fachowcy od wszystkiego’, siejący zamęt na temat przyczyny pożaru. Apeluję o powstrzymanie się od jakichkolwiek spekulacji na ten temat. Policyjni technicy zabezpieczą ślady, które dokładnie zostaną zbadane przez biegłych z zakresu pożarnictwa” – napisał Dobrzyński na platformie X.

Dodał, że „to na podstawie ich opinii i ekspertyz będzie można dojść do tego co faktycznie było przyczyną pożaru„.

„Naturalną rzeczą jest, że tego typu zdarzenia są też w zainteresowaniu służb specjalnych. Funkcjonariusze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego przez cały czas zbierają informacje na temat takich zdarzeń, analizują je i weryfikują pod kątem ewentualnej dywersji. Ostrzegam przed dezinformacją i fake newsami pojawiającymi się w tym temacie” – zaznaczył.

Czytaj więcej