Colton Herta będzie w 2026 roku kierowcą testowym Cadillaca. Amerykanin rezygnuje z kariery w serii IndyCar i będzie chciał w przyszłości jeździć w Formule 1, ale wcześniej czekają go starty w juniorskiej Formule 2. To zaskakujący ruch i spore ryzyko, Herta stawia wszystko na jedną kartę.
Nowy zespół Cadillac Formula 1 Team, który zadebiutuje w sezonie 2026 pod koniec sierpnia ogłosił, że jego kierowcami etatowymi będą wtedy Valtteri Bottas i Sergio Perez (szczegóły). Nie ujawniono oficjalnie długości ich kontraktów, była mowa jedynie o tym, że są one długoletnie. Sergio Perez na swojej konferencji prasowej powiedział, że podpisał umowę na dwa lata z opcją na trzeci. Możemy śmiało założyć, że identyczny kontrakt ma Bottas, który także chciał mieć pewność jazdy na dłuższy czas. Postawienie na bardzo doświadczonych kierowców jest logiczne, ale oni nie mogą się czuć w 100% pewni z powodu najnowszego ogłoszenia dotyczącego kierowcy testowego.
Colton Herta rezerwowym kierowcą Cadillaca
Amerykanin Colton Herta został potwierdzony na początku września jako kierowca testowy Cadillaca. Herta nie jest kierowcą rezerwowym, bo nie posiada superlicencji uprawniającej go do jazdy w wyścigach Formuły 1. Dlatego został kierowcą testowym, będzie mógł jeździć w treningach lub testować bolidy F1 poza oficjalnymi sesjami. Na 100% dostanie kilka treningów w 2026 roku, bo dzięki temu nie tylko nabierze doświadczenia, ale również zyska brakujące punkty do superlicencji. Cadillac prawdopodobnie potwierdzi jeszcze innego kierowcę, który będzie pełni rolę rezerwowego. Mogą też w razie takiej potrzeby skorzystać z niezakontraktowanego przez nich zawodnika, co także się w F1 zdarza. Mogą także nikogo nie ogłosić, dać Hercie treningi na początku sezonu i Amerykanin w okolicy maja / czerwca mógłby być zawodnikiem rezerwowym.
Colton Herta rezygnuje ze startów w serii IndyCar, gdzie był najlepiej zarabiającym kierowcą. Amerykanin ma 25 lat i poza obowiązkami w F1 będzie jeździł w Formule 2, co nie zostało jeszcze oficjalnie potwierdzone, ale to jest kwestia czasu. Herta sam potwierdził ten kierunek w jednym z wywiadów. Aktualnie prawdopodobnie trwają negocjacje z różnymi zespołami, będzie chciał sobie wybrać najlepszy z nich.
Bardzo ważną kwestią są powiązania sponsorskie. Operatorem zespołu Cadillac jest firma TWG Motorsports, której szefem jest Dan Towriss. Właścicielem tej firmy jest duży fundusz TWG Global, który prowadzi szerokie biznesy w sporcie i nie tylko. Colton Herta od wielu lat jest wspierany przez firmę Gainbridge, której szefem jest właśnie Dan Towriss. Istnieje kilka firm i funduszy, które są ze sobą mocno powiązane i działają w różnych branżach. Herta dołącza do zespołu F1, którego właściciele wspierają go finansowo od wielu lat. Nie ma tutaj przypadku.
Podsumowanie dotychczasowej kariery Coltona Herty
Colton Herta na początku swojej kariery w 2015 i 2016 roku rywalizował w Europie, jeździł na poziomie F4 w Wielkiej Brytanii, EuroFormule Open czy brytyjskiej i hiszpańskiej F3. Zajmował miejsca na podium końcowej klasyfikacji. Później zrezygnował z drogi prowadzącej do Formuły 1 i postawił na serie amerykańskie. Colton to syn znanego kierowcy Bryana Herty. Nazwisko zapewniło mu bardzo dużą popularność, a sam podgrzał oczekiwania, bo wygrał swój trzeci wyścig w w IndyCar ustanawiając niepobity do tej pory rekord najmłodszego zwycięzcy.
Herta jeździł w IndyCar w sezonach 2019 – 2025. Zliczył 116 wyścigów, 9 zwycięstw i 16 Pole Position. W 2024 roku zakończył sezon na drugiej pozycji w klasyfikacji generalnej, a w 2020 roku był na trzecim miejscu. Był uznawany za wielki talent, ale na tym się skończyło, bo jego wyniki były bardzo nierówne, miał mało sukcesów, wygrywał pojedyncze wyścigi, miał sporo kraks. Poza tym startował dodatkowo w wyścigach Daytona24 od 2019 roku, a także innych pojedynczych wyścigach serii IMSA, gdzie notował wyniki w ścisłej czołówce. Wyścig Daytona24 wygrał dwukrotnie.
Fakt, że Colton Herta nie uzbierał za wyniki w serii IndyCar wystarczającej liczby punktów, aby zdobyć superlicencję dla F1 wiele mówi o jego wynikach. Nie jest to w tej serii wielkim wyzwaniem, wystarczy notować regularnie wyniki w czołówce.
Colton Herta był najlepiej opłacanym kierowcą w serii IndyCar, zarabiał w zespole Andretti 7 milionów dolarów rocznie. Teraz porzucił tam karierę, aby testować bolidy F1 i jeździć w juniorskiej serii F2. Jestem bardzo ciekawy czy jednocześnie zgodził się na znaczną obniżkę pensję, bo kierowcy testowi w F1 zarabiają kwoty rzędu kilkuset tysięcy rocznie, a w seriach juniorskich jeszcze zdecydowanie mniej. Nie będę zaskoczony jeśli Herta będzie najlepiej opłacanym kierowcą testowym / rezerwowym w F1, bo dla Cadillaca to bardzo ważny nabytek, a właściciele zespołu od lat wspierają karierę Herty, więc mogą mu dalej dużo płacić.
Jakie okazje do testów w Formule 1 będzie miał Herta w 2026 roku?
Colton Herta będzie w 2026 roku kierowcą testowym Cadillaca. Mając taką funkcję wypadałoby jeździć starszym bolidem podczas prywatnych testów, bo tak wielu kierowców przygotowuje się do debiutów w Formule 1. Problem jest taki, że Cadillac nie będzie miał starszego bolidu do testów, bo w 2026 roku dopiero będą mieć swój pierwszy. Dlatego nie jest wykluczone, że opłacą Hercie testy w bolidzie innego zespołu lub zgodnie z plotką jaka się niedawno pojawiła, kupią jeden z bolidów Ferrari, aby móc organizować w nim testy dla Herty i być może innych kierowców. Nie ważne, która z tych opcji się sprawdzi, to będzie bardziej kosztowna, niż w sytuacji gdy zespół ma własny starszy bolid i organizuje testy.
Na pewno będzie brał udział w treningach, każdy zespół F1 musi przeznaczyć cztery treningi w sezonie dla młodego kierowcy. W przypadku Herty takich treningów może być więcej. Najlepiej aby tych treningów miał sześć, a to pozwoli mu zagwarantować sobie superlicencję.
Superlicencja Coltona Herty
Herta ma obecnie 35 z wymaganych 40 punktów do superlicencji. Jeden punkt za dziesiąte miejsce w 2023 roku, 30 punktów punktów za drugi miejsce w 2024 roku i cztery punkty za siódme miejsce w 2025 roku. Do superlicencji liczą się punkty z trzech ostatnich sezonów, więc jeśli będzie się o nią ubiegał na sezon 2027, to będą mu się zaliczały wyniki z latach 2024 – 2026, więc aktualnie w tym okresie ma 34 punkty. Wystarczy mu pojechać sześć treningów w F1, bo każdy jest warty jeden punkt. Jak będzie startował w Formule 2, to wystarczy mu ósme miejsce w końcowej klasyfikacji, które jest warte sześć punktów. Krótko mówiąc zdobycie superlicencji nie będzie dla Coltona problemem.
Colton Herta ma jeździć w Formule 2 w 2026 roku
Amerykanin zrobi coś, co jeszcze miesiąc temu brzmiało jak żart. W 2026 roku ma jeździć w juniorskiej Formule 2. Herta ma za sobą kilka lat kariery w IndyCar, ale zrobi kilka kroków do tyłu i będzie rywalizował z juniorami. Powinien mieć nad nimi bardzo dużą przewagę doświadczenia, ale niekoniecznie tak będzie. Serie juniorskie prowadzące do F1 to zupełnie inne zawody niż IndyCar. Herta będzie po raz pierwszy w życiu jeździł na wielu torach wyścigowych, pierwszy raz będzie jeździł tymi bolidami i z oponami Pirelli. Młodzi kierowcy przechodzą kolejne serie i stopniowo trafiają co lepszych bolidów, znają ich specyfikę, a także zachowanie opon Pirelli. Dla Herty to wszystko będzie nowe.
Mistrz japońskiej Super Formuły z 2023 roku Ritomo Miyata, nadzieja Toyoty na kolejnego kierowcę Formuły 1, przeszedł na sezon 2024 do Formuły 2 i zajął w niej dopiero 19 miejsce w końcowej klasyfikacji. W 2025 roku dalej tam jeździ i aktualnie jest 14. Kompletnie zawiódł i się nie odnalazł w tej serii. Japońska Super Formuła jest bardzo konkurencyjna, ma lepsze bolidy niż Formuła 2. Miyata jest o rok młodszy od Herty i w jego przypadku było to podobne ryzyko jakie planuje Amerykanin. Przykład Japończyka pokazuje, że doświadczony kierowca nie ma gwarantowanych sukcesów w Formule 2. W stosunku do Herty będą ogromne oczekiwania i zainteresowanie mediów. On musi minimum jeździć w czołówce i rywalizować o podium w klasyfikacji generalnej. Trudno będzie uzasadnić jego jazdę w F1, jeśli będzie przeciętny w F2. Szczególnie, że aktualnie w F2 jeździ Jak Crawford z USA, który walczy o mistrzowski tytuł.
Podsumowanie
Jeżeli Colton Herta dobrze spisze się w Formule 2 w 2026 roku i dodatkowo będzie prezentował dobrą formę podczas przejazdów bolidami Formuły 1, to stanie się idealnym kandydatem na kierowcę ze Stanów Zjednoczonych w Formule 1. Moim zdaniem Sergio Perez i Valtteri Bottas pomimo obowiązujących kontraktów będą musieli czuć się zagrożeni. Herta to kierowca mający powiązania z właścicielami zespołu, który jest bardzo medialny i popularny w USA. Gdyby dodać do tego dobrą formę w bolidzie F1, to taki kierowca nie może spędzić kolejnego roku na rezerwie, tylko jeździć w Cadillacu już w 2027 roku. Jestem bardzo ciekawy jak zostanie to rozwiązanie, ale najpierw Herta musi pokazać naprawdę dobrą formę. Rywalizacja w Formule 2 to spora niewiadoma, wszyscy będą od niego oczekiwali wyraźnego zwycięstwa, jest znacznie bardziej doświadczonych od zawodników tam rywalizujących.
P.S. Temat Coltona Herty w Formule 1 po raz pierwszy pojawił się w 2022 roku. Wtedy został kierowcą rozwojowym McLarena, był łączony z planowanym już wtedy zespołem Michaela Andrettiego (Cadillac). Na sezon 2023 chciał go zatrudnić juniorski zespół Red Bulla, ale Herta nie miał superlicencji i nie udało się tego załatwić w FIA. Teraz Herta znowu wraca i będzie pewnie przez najbliższe miesiące regularnie wymieniany jako kandydat do jazdy w F1.
Na Cyrk F1 znajduje się więcej artykułów na temat Formuły 1.