W skrócie
-
Władze Portugalii podejmują działania mające na celu zmianę statusu ponad 65 tys. uchodźców z Ukrainy i Białorusi.
-
Rząd rozpoczyna rozmowy ze studentami z Ukrainy, proponując im przyjęcie wiz studenckich.
-
Media podają, że białoruscy opozycjoniści, którzy uciekli do Portugalii, otrzymują nakazy opuszczenia kraju w ciągu 20 dni.
Jak ustaliła telewizja SIC, powołując się na Agencję ds. Integracji Migrantów i Azylu (AIMA), władze Portugalii rozpoczęły działania służące zmianie statusu ponad 65 tys. osób, które dotarły tam jako uchodźcy po wybuchu wojny w Ukrainie.
W gronie tym jest ponad 60 tys. Ukraińców oraz około 5 tys. osób różnych narodowości, w tym m.in. białoruskich opozycjonistów.
Portugalia. Rząd chce zmienić status uchodźców z Ukrainy. Chodzi o ponad 60 tys. osób
Z informacji przekazanych przez rzecznika rządu Antonia Leitao Amaro wynika, że w ostatnich dniach służby podległe MSW rozpoczęły rozmowy ze studentami, którzy po rosyjskiej inwazji wyjechali z Ukrainy do Portugalii. Proponują im przyjęcie wiz studenckich.
Według telewizji SIC w gronie studentów, który wyjechali z Ukrainy po rozpoczęciu rosyjskiej inwazji, kierując się do Portugalii, jest wielu obcokrajowców.
Zobacz również:
Stacja utrzymuje, że portugalskie władze nie wiedzą jednak, ilu dokładnie uchodźców wojennych z Ukrainy objętych ochroną czasową wciąż przebywa na terytorium Portugalii.
Władze Portugalii piszą do białoruskich opozycjonistów. Media: Dostali nakaz opuszczenia kraju
W piątek SIC, powołując się na grupę białoruskich opozycjonistów, którzy przybyli do Portugalii jako uchodźcy wojenni z Ukrainy, przekazał, że służby podległe MSW rozpoczęły wysyłanie do nich listów z nakazem opuszczenia portugalskiego terytorium. Wskazano w nich 20-dniowy termin na dobrowolny wyjazd z kraju.
Opozycjoniści z Białorusi, którzy otrzymali informację o nakazie wyjazdu, nie chcą według SIC ujawniać swojego wizerunku oraz tożsamości z obawy przed represjami, jakim mogą być poddani po ewentualnym powrocie do ojczyzny. Obawiają się też o możliwe prześladowania członków swoich rodzin przez reżim Alaksandra Łukaszenki.