
Fortuna za sześć miesięcy pracy
Informacje pochodzą od Toma Hendersona, jednego z najbardziej zaufanych źródeł w branży (i redaktora naczelnego Insider Gaming). W swoim ostatnim podcaście powołał się na rozmowę z deweloperem, który najpewniej pracuje w Rockstarze. Z jego relacji wynika, że każdy dodatkowy miesiąc prac nad GTA 6 to koszt rzędu 10 milionów dolarów. Prosta matematyka pokazuje, że sześciomiesięczny poślizg pochłonie z budżetu kolejne 60 milionów.
Ale opóźnienie nie wynika z problemów produkcyjnych. Henderson potwierdził, że zawartość gry jest już gotowa – ma świat, fabułę i mechaniki. Dodatkowy czas studio w całości poświęci na usuwanie błędów i dopracowywanie najdrobniejszych detali (co w przypadku tak złożonego świata jest zadaniem tytanicznym). To inwestycja w jakość, która ma sprawić, że w dniu premiery produkt będzie w nienagannym stanie technicznym.
Giełda już zareagowała nerwowo
Choć informacja o koszcie opóźnienia jest nieoficjalna, rynek finansowy już wcześniej pokazał, jak wrażliwy jest na wieści o GTA 6. Gdy tylko Take-Two ogłosiło przesunięcie premiery, akcje firmy odnotowały gwałtowny spadek. Inwestorzy wiedzą, że każda zwłoka w przypadku tak dochodowego tytułu oznacza realne straty lub, w najlepszym wypadku, odsunięcie w czasie gigantycznych zysków.
Dla graczy to po prostu dłuższe oczekiwanie, ale dla firmy to konkretne pieniądze i presja ze strony akcjonariuszy. Wydawałoby się, że to koniec złych wieści, ale dodatkowe koszty produkcyjne to dopiero wierzchołek góry lodowej. To jednak pokazuje, jak wielką wiarę w końcowy sukces ma zarząd, który jest gotów ponieść takie wydatki, byle tylko dostarczyć produkt idealny. Albo, przynajmniej, prawie idealny.
Kropla w morzu potrzeb
Kwota 60 milionów dolarów robi ogromne wrażenie, ale trzeba umieścić ją w odpowiednim kontekście. Od lat krążą plotki, że całkowity budżet Grand Theft Auto 6 przekroczył już miliard dolarów (co prawda, to wciąż niepotwierdzona informacja). Przy takiej skali dodatkowe 60 milionów na finalne szlify wydaje się racjonalnym i wręcz koniecznym wydatkiem. Rockstar Games nie może sobie pozwolić na wpadkę, a gracze nie wybaczyliby problemów technicznych.
Ostatecznie te pieniądze i tak błyskawicznie wrócą do firmy. Analitycy przewidują, że GTA 6 pobije wszelkie rekordy sprzedaży w pierwszym tygodniu, a późniejszy debiut trybu sieciowego, wzorowanego na GTA Online, otworzy niewyczerpane źródło przychodów. Te 60 milionów to potężna suma, ale w perspektywie zysków z GTA 6 to zaledwie przystawka.
Czy wiesz, że…
Nazwa Rockstar Games nie jest przypadkowa. Założyciele firmy, bracia Sam i Dan Houser, chcieli stworzyć markę, w której deweloperzy byliby traktowani jak gwiazdy rocka, a ich praca odpowiednio celebrowana. Było to w kontrze do panującego wówczas w branży trendu, zgodnie z którym twórcy gier pozostawali anonimowi.