
Wszystko wskazuje na to, że ARC Raiders na dłużej zadomowi się w świecie sieciowych strzelanek. Już teraz możemy mówić o gigantycznym fenomenie w sektorze gamingowym, który zaczyna zapuszczać coraz głębsze i szersze korzenie, bijąc przy tym rekordy popularności.
Twórcy za pośrednictwem mediów społecznościowych poinformowali, że w miniony weekend ARC Raiders przyciągnęło jednocześnie 700 tys. graczy biorących udział w intensywnych starciach w wyjątkowym uniwersum produkcji. Aż 64% tej populacji to użytkownicy pecetów. Pozostałe 36% to z kolei gracze konsoli z PlayStation i Xboxa.
Wyniki te wyraźnie korelują z najnowszym rekordem, który padł z udziałem ARC Raiders. W niedzielny wieczór na Steamie przebywała historycznie najwyższa liczba graczy – ponad 460 tys. osób. W pewnych momentach ekstrakcyjna strzelanka typu PvPvE była popularniejsza od najnowszej odsłony Battlefielda, czyli innej świeżej, zaledwie miesięcznej produkcji.
Fenomen ARC Raiders jest niezaprzeczalny. Gra na nowo definiuje gatunek extraction shooter i ze swoimi rewolucyjnymi mechanikami przepycha się łokciami w segmencie rywalizacyjnych gier. Świetnie sprawdza się w kooperacji w gronie znajomych, rzuca też wyzwanie śmiałkom chcącym sprawdzić swoje umiejętności w wariancie solowym.
ARC zachwyca klimatycznym immersyjnym światem trzymającym podczas raidów w sporym napięciu. Na pochwałę zasługuje też oprawa audiowizualna oraz optymalizacja gry. Ale nadal byłaby to wybrakowana produkcja, gdyby nie posiadała odpowiedniego poziomu głębi rozgrywki opartej o system craftingu, progresji i srogiej dawki survivalowej.
W najbliższych kilku miesiącach zapowiada się niezwykle pasjonująca rywalizacja między nowym Battlefieldem 6, ARC Raiders, który chyba dosyć niespodziewanie bardzo mocno namieszał na rynku oraz oczywiście nadciągającą kolejną odsłoną Call of Duty – Black Ops 7.