Bartosz Cichocki był gościem programu „Ukraiński Fokus” emitowanego na kanale Espreso TV. Dyplomata pytany był w nim o program zbrojeń realizowany przez rząd Donalda Tuska, a wcześniej Mateusza Morawieckiego.
Zobacz również:
– Jestem przekonany, że po decyzjach zarówno poprzedniego, jak i obecnego rządu dotyczących zakupu broni, podniesienia poziomu gotowości ludności, zarówno sił cywilnych, jak i zbrojnych, agresję na nasze terytorium traktujemy jako realny scenariusz, który może się wydarzyć – stwierdził.
Wojna w Ukrainie. Były ambasador o wsparciu dla Kijowa
W dalszej części rozmowy podjęty został temat wsparcia wojskowego dla Ukrainy ze strony Polski. Bartosz Cichocki zwrócił uwagę, że politycy mają świadomość, że Rosja zaangażowana w konflikt w Ukrainie nie ma możliwości przeprowadzenia kolejnej agresji.
– Rozumiemy, przynajmniej na szczeblu państwowym, że pomoc dla Ukrainy jest prawdopodobnie najtańszym i najskuteczniejszym sposobem uniknięcia tej wojny lub odłożenia jej na później. Dlatego powinniśmy spojrzeć na to w ten sposób – podkreślił.
Dyplomata zauważył jednak, że w społeczeństwie rośnie „rodzaj sceptycyzmu” wobec Ukraińców. – Musimy nad tym pracować, musimy to zrozumieć. Miękka siła Ukrainy jest tu również potrzeba – mówił, dodając, że największym wyzwaniem może być przekonanie dużej części Polaków, że miliardowe wydatki z budżetu na wsparcie działań Kijowa, jest opłacalne dla naszego kraju.