Skip to main content

Dziękuję za ten doping. I obiecuję więcej…” – napisał w mediach społecznościowych minister spraw wewnętrznych i administracji Marcin Kierwiński z KO. To jego sarkastyczna reakcja na gwizdy i buczenie, które spotkały go w czasie centralnych uroczystości Narodowego Święta Niepodległości na Placu Piłsudskiego w Warszawie. Kierwiński uważa, że była to reakcja „wielbicieli PiS”. „A skąd wiedzą, że to pisofcy? A może przyjechali wdzięczni powodzianie?” – czytamy w jednym z komentarzy na X dołączonym do wpisu ministra.

CZYTAJ TAKŻE: Przemówienie prezydenta: Widzimy, że część polskich polityków gotowa jest do tego, aby po kawałku oddawać polską niepodległość

Centralne obchody Narodowego Święta Niepodległości rozpoczął w południe przed Grobem Nieznanego Żołnierza w Warszawie prezydent Karol Nawrocki. Jego płomienne wystąpienie zostało przyjęte przez zgromadzonych głosnymi oklaskami Polaków. Prezydent wręczył następnie 11 nominacji generalskich. Udział w uroczystości wręczenia nominacji wzięli też wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz i szef MSWiA Marcin Kierwiński. Szefowie MON i MSWiA zostali z kolei wygwizdani przez obecnych na Placu Piłsudskiego w Warszawie.

W trakcie swojego wystąpienia Władysław Kosiniak-Kamysz nawiązał do gwizdów i buczeń podczas jego wystąpienia, ale także podczas wręczania nominacji generalskich z udziałem Marcina Kierwińskiego.

Krzyk i gwizd nie dały wolności. To praca, modlitwa w sanktuariach

— stwierdził wicepremier rządu Donalda Tuska z PSL.

CZYTAJ TAKŻE: RELACJA. 107. rocznica odzyskania przez Polskę niepodległości. Polacy na całym świecie świętują. Trwają oficjalne uroczystości państwowe

A może przyjechali wdzięczni powodzianie”

Szefowi MSWiA Marcinowi Kierwińskiemu gwizdy towarzyszą nie pierwszy raz. Ogromnym szokiem było dla wszystkich zachowanie ministra podczas ubiegłorocznych obchodów Dnia Strażaka, kiedy w czasie swojego przemówienia słychać było jego bełkotliwy ton. Kierwiński tłumaczył to później względami technicznymi sprzętu nagłaśniającego – pogłosem. Dziś także postanowił odnieść się do sytuacji, jaka miała miejsce na Placu Piłsudskiego w Warszawie. Minister się ucieszył…

Agresywne reakcje wielbicieli PiS pokazują jedynie, że dobrze wykonuje swoją pracę. Dziękuję za ten doping. I obiecuję więcej…

— napisał w mediach społecznościowych szef MSWiA Marcin Kierwiński.

Jego wpis spotkał się z odpowiedzią posła PiS Janusza Cieszyńskiego przypominająca mu incydent sprzed roku.

Dzzzzziiiięęękkkuuuuujjjeeeeeeeemmmmyyyyy zzzzaaaaaa ppppaaaaaaannnnaaaaa ssssssłłłłuuuuuużżżżżbbbbbęęęę!!!!!

— odpowiedział na wpis ministra Kierwińskiego poseł PiS Janusz Cieszyński, były minister cyfryzacji.

A skąd wiedzą, że to pisofcy? A może przyjechali wdzięczni powodzianie z Dolnego Śląska?

— to już komentarz na X Przemysława Bujniaka.