Skip to main content

T-Mobile pochwalił się dziś swoimi wynikami za III kwartał 2025 roku, a chwalić się miał czym, oprócz dobrych danych finansowych, liczba klientów mobilnych (abonamenty komórkowe + oferty na kartę) urosła rok do roku aż o 900 tysięcy.

Wyniki finansowe zostawmy inwestorom, my przyjrzyjmy się bliżej danym, co do liczby klientów i zastanówmy się gdzie dokładnie i skąd takie wzrosty. Po wczytaniu się bowiem w szczegóły nie jest już tak optymistycznie.

W porównaniu z III kwartałem 2024 roku liczba klientów ofert abonamentowych wzrosła o 298 tysięcy — z poziomu prawie 7,25 mln do 7,54 mln. Z kolei liczba klientów ofert na kartę — z 5,5 mln do 6,1 mln, czyli aż o 612 tysięcy.

To może jeszcze niewiele Wam powiedzieć, to spójrzmy, jak to wyglądało od początku roku:

  • I kwartał 2025 – liczba klientów ofert abonamentowych urosła o 242 tysiące, a ofert na kartę o 134 tysiące,
  • II kwartał 2025 – liczba klientów ofert abonamentowych urosła o 269 tysiące, a ofert na kartę o 294 tysiące.

Co się takiego wydarzyło, że przy tym stałym poziomie wzrostów w tym roku, liczba klientów na kartę nagle skoczyła aż o 600 tysięcy w III kwartale? To więcej niż liczba wszystkich klientów pomiędzy drugimi kwartałami.

Czytaj dalej poniżej

No dobra, to są wyniki rok do roku, wiele się mogło wydarzyć. Zresztą jak widać na powyższym zrzucie, od początku roku T-Mobile zmienił liczenie kart prepaid, co mogło zaburzyć te wyniki.

To policzmy kwartał do kwartału:

  • II kwartał 2025 – liczba klientów abonamentowych urosła o 89 tysięcy, a klientów ofert na kartę o 164 tysiące,
  • III kwartał 2025 – liczba klientów abonamentowych urosła o 82 tysięcy, a klientów ofert na kartę o 353 tysiące.

To co takiego wydarzyło się pomiędzy tymi kwartałami tylko w tym roku? Przy stałym wzroście klientów abonamentów, liczba klientów na kartę skoczyła nagle dwukrotnie – o 353 tysiące, to prawie tyle, co liczba wszystkich klientów mobilnych pomiędzy pierwszymi kwartałami 2025 i 2024.

Otóż na przełomie II i III kwartału (dokładnie 25 czerwca), T-Mobile udostępnił zupełnie nową ofertę, która miała zmienić zasady gry na rynku.

Postawiono w niej na prostotę, zrezygnowano z kilku abonamentów komórkowych, zostawiając jeden z pełnym no limit na wszystko — rozmowy, wiadomości oraz internet bez limitu danych i prędkości za 75 zł miesięcznie. Wspomnę tylko, że taki pakiet w Orange i Play kosztuje 95 zł miesięcznie, a w Plusie – 90 zł miesięcznie.

Można tu powiedzieć, że i tak 75 zł miesięcznie to dużo i klienci, którzy płacili we wcześniej dostępnym abonamencie, dajmy na to z limitem 50 GB – 60 zł miesięcznie, nie będą chcieli dopłacać 15 zł za brak limitów. Więc należałoby się spodziewać raczej odpływu klientów, co jak widać wyżej, nie nastąpiło.

Tylko dlatego, że T-Mobile miał jednak plan awaryjny, skasował wszystkie abonamenty, zostawiając jeden za 75 zł miesięcznie, ale dla klientów, którym kończy się umowa na poprzednio dostępne abonamenty, sprezentował w połowie lipca 2025 roku nowy pakiet – Abonament VIP, niedostępne na stronie, a w regulaminie.

Jakie to warunki? 60 zł miesięcznie za pełen no limit na rozmowy i wiadomości oraz internet bez limitu danych z ograniczeniem prędkości do 60 Mb/s. Kto nie skorzysta? Cena ta sama, warunki lepsze.

Tak więc nie było mowy o jakimś znaczącym odpływie dotychczasowych klientów abonamentowych. Jednak stały i niewielki poziom wzrostów klientów kontraktowych to też nie jest dobra wiadomość przy tak dużej zmianie oferty, która miała spowodować większy napływ klientów do abonamentów, niż do ofert na kartę.

Już wtedy T-Mobile musiał też zauważyć, że klienci, którym kończyła się umowa, zaczęli przechodzić do oferty na kartę. Stąd pół miesiąca później pojawiła się podobna oferta na przejście do abonamentu i dla nich – Masz T-Mobile na kartę? Operator ma dla Ciebie propozycję nie do odrzucenia. Z tą różnicą, że za 50 zł miesięcznie i z internetem bez limitu danych, z ograniczeniem prędkości do 30 Mb/s.

To nie pomogło, bo już na początku IV kwartału (3 października) udostępnił jeszcze lepsze warunki dla dotychczasowych klientów abonamentowych, klientów ofert na kartę w T-Mobile i Heyah, a nawet dla klientów przenoszących numer od innego operatora: Operator ukrył te oferty, a są znakomite! Znaleźliśmy je dla was.

Dodatkowo, w tym samym dniu pojawiła się już bezpośrednio na stronie ofertowej T-Mobile, nowa ulepszona wersja abonamentu komórkowego za 75 zł miesięcznie, z drugim numerem w tym samym abonamencie za 35 zł miesięcznie.

Czy to pomoże, przekonamy się jednak dopiero przy wynikach za IV kwartał 2025 roku. Ale co jeszcze ciekawe, nie pomogła tu nawet oferta łączona, niezwykle atrakcyjna cenowo. Światłowody z prędkością do 300 Mb/s i ten nowy abonament komórkowy bez limitu na wszystko — całość za 75 zł miesięcznie. Co daje zaledwie po 37,50 zł miesięcznie za dwie usługi — światłowody do domu i ofertę do telefonu.

Porównując III kwartał z II kwartałem 2025 roku, liczba klientów internetowych wzrosła tu jednak tylko o 24 tysiące, a od I kwartału o 55 tysięcy.

Tak więc wiemy już skąd tylu nowych klientów ofert na kartę. Rok do roku przybyło ich 612 tysięcy, a porównując tylko III kwartał 2025 roku z II kwartałem 2025 roku, przybyło ich aż 353 tysiące — to tyle, co wzrost rok do roku w I kwartale 2025 wszystkich klientów mobilnych.

Można przy tym podejrzewać, że to nie tylko oferta na kartę T-Mobile była tu wybierana zamiast abonamentu (aczkolwiek w dużej mierze, dzięki promocji na YouTube Premium w ostatnim miesiącu III kwartału). Pod kategorią prepaid zalicza się bowiem też subskrypcja w submarce T-Mobile – Red Bull Mobile, a ta jest dużo atrakcyjniejsza niż abonament w T-Mobile za 75 zł miesięcznie. Mamy tu pakiet z nielimitowanymi rozmowami, wiadomościami SMS/MMS i z limitem 60 GB za 30 zł, a za dodatkowe 20 zł miesięcznie z internetem bez limitu danych i prędkości, czyli 25 zł taniej niż w abonamencie T-Mobile.

Dużo więcej opcji wyboru w ramach ofert T-Mobile już nie ma – 27 czerwca 2025 roku, T-Mobile wraz z nową ofertą abonamentową, zlikwidował bardzo tanią subskrypcję w drugiej submarce Heyah 01, a Heyah na kartę ma raczej inną i stałą grupę docelową, stąd nie podzieliła losu subskrypcji Heyah 01.