Skip to main content
Wiadomości

Krzysztof Gawkowski ostrzega przed terrorem z Rosji. „Jesteśmy na wojnie hybrydowej”

Autor 19 listopada 2025Brak komentarzy

Krzysztof Gawkowski, wicepremier i minister cyfryzacji był w środę gościem poranka w TVP Info. Na początku rozmowy został zapytany, czy służby mają już niezbite dowody, że mocodawcy ataku terrorystycznego na polskich torach byli w Moskwie.

— Już teraz potrafimy połączyć wszystkie kropki. I to jest zasługa polskich służb, że stało się to tak szybko, żeby powiedzieć, kto stał za tym atakiem, kto w Polsce podłożył ładunki, jak wyglądała droga ucieczki z Polski. […] Nazywając to po imieniu, mamy do czynienia z aktami terroru. To są terroryści, którzy tutaj w przypadku ataku sabotażowego dywersji chcieli wysadzić pociągi. W przypadku mojej działki, czyli obszarów cyberbezpieczeństwa są cyberterrorystami, bo też chcą doprowadzić do tego, żeby systemy przestały działać, żebyśmy gorzej żyli — odpowiedział polityk.


Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo

Jakie zagrożenie dla ludzi wiązało się z ostatnim atakiem?

Kim byli sprawcy ataku i gdzie uciekli?

Jakie działania planują polskie służby?

Dlaczego Krzysztof Gawkowski mówi o wojnie hybrydowej?

Gawkowski: ten atak terrorystyczny mógł zakończyć się śmiercią setek ludzi

— W mojej ocenie na pewno jest tak, że w tej drabince eskalacyjnej weszliśmy na następny poziom. […] Dlatego, że tutaj mamy bezpośrednie zagrożenie dla życia człowieka, kiedy wysadzone są tory i jedzie tam pociąg, a pociąg się wykoleił, to ludzie mogą zginąć. I nie było w Polsce po II wojnie światowej takich sytuacji — podkreślał Krzysztof Gawkowski.

Polityk dodał, że „ten atak terrorystyczny mógł zakończyć się śmiercią setek ludzi”. — Ci ludzie, którzy to zrobili, ci, którzy uciekli, byli wcześniej inspirowani przez Rosję i ścigani. Tę nić wiążemy z ucieczką na Białoruś, która też jest jasna. Jeżeli ktoś ucieka na Białoruś, to znaczy, że było to zaplanowane w taki sposób, żeby tutaj dokonać aktu dywersji, a później nie ponieść za to odpowiedzialności — zaznaczył.

Zapytany o to, dlaczego ci ludzie zdążyli wyjechać na Białoruś, a najpierw w ogóle dostali się do naszego kraju, odpowiedział, że „nie odpowie na to pytanie, bo dzisiaj służby to badają”. — Wiem, że służby działają bardzo aktywnie i też zaplanowane są kolejne działania. Przynajmniej takie były wczoraj informacje pana premiera — wyjaśnił.

Gawkowski: nie możemy już spać spokojnie

— Trzeba umieć wyobrazić sobie te rzeczy, które się mogą zdarzyć. Dzisiaj służby raportują, że to kolej jest tym obszarem, który jest najbardziej zagrożony. […] Główną odpowiedzialność ponosi Rosja. Obserwuję to codziennie. Są setki, tysiące ataków na Polskę, które spadają z pełną premedytacją. Mają doprowadzić do tego, że nie będziemy mieli wody, gazu czy prądu. To dla szpitala, to dla jednostki, która ma jakąś infrastrukturę krytyczną, jest bardzo straszna rzecz. Obserwujemy inne wątki w cyberprzestrzeni dotyczące dezinformacji. […] Mamy do czynienia z dezinformacją celową i strukturalnie wykorzystywaną, żeby wzmocnić emocje w Polsce. Dzieje się to za rekomendacją rosyjskich trolli czy służb i wspieranych przez białoruskie — mówił Gawkowski na antenie TVP Info.

— Wiemy, że trzeba wzmocnić wiele elementów polskiej infrastruktury krytycznej. Na wielu polach też tych walorów komunikacyjnych może dochodzić do sabotaży tak jak do podpaleń. […] Przez lata byliśmy przyzwyczajeni, że nie będzie wojny, nie ma ataków terrorystycznych, a jak się zdarzały, to dlatego przynajmniej próby. To dlatego, że mieliśmy albo szalonych jakichś fachowców jednoosobowych, albo jakąś grupę, która chciała coś udowodnić. Teraz walczymy z całym państwem — podkreślił wiceminister.

Zaznaczył, że „jesteśmy na wojnie hybrydowej”. — Rosjanie tutaj sprowadzają służby specjalne, kierują środki, wynajmują różnego rodzaju przestępców, realizują działania, których nie widać, ale one się dzieją i większość tych działań polskie służby powstrzymują — zapewnił.

— Nie da się opowiedzieć takiej historii, że wszystko jest w Polsce bezpiecznie i zawsze będzie świetnie. Ten czas się skończył. Skończyliśmy w Polsce z sytuacją, w której możemy powiedzieć: budzimy się spokojnie i spokojnie zasypiamy. Nie będzie już tego stanu. Rosja chce zdestabilizować sytuację w Polsce, z premedytacją wywołać chaos, panikę, być może zabić ludzi — podsumował Krzysztof Gawkowski.