
W nocy z 28 na 29 sierpnia w miejscowości Siercza w powiecie wielickim doszło do dramatycznego wypadku drogowego, w wyniku którego życie straciły trzy osoby. Samochód osobowy marki Lexus po uderzeniu w betonowy przepust stanął w płomieniach.
Szczegóły zdarzenia
Do wypadku doszło kilka minut po północy. Jak przekazała policja w Wieliczce, kierowca na łuku drogi stracił panowanie nad pojazdem i zjechał z jezdni. Auto uderzyło z dużą siłą w betonowy przepust, a następnie zapaliło się. Płomienie w błyskawicznym tempie objęły cały samochód, uniemożliwiając wydostanie się pasażerom. Niestety, wszystkie trzy osoby znajdujące się w środku poniosły śmierć na miejscu.
Akcja służb ratunkowych
Na miejsce natychmiast zadysponowano jednostki straży pożarnej oraz policję i pogotowie ratunkowe. W działaniach uczestniczyli strażacy z JRG PSP Wieliczka oraz OSP Wieliczka. Ratownicy ugasili pożar i zabezpieczyli teren zdarzenia. Obecni byli także prokurator oraz biegły sądowy, którzy rozpoczęli czynności wyjaśniające. Policja pracuje nad ustaleniem zarówno przyczyn wypadku, jak i tożsamości ofiar.
Wstępne ustalenia
Z informacji przekazanych przez funkcjonariuszy wynika, że przyczyną tragedii mogła być utrata panowania nad pojazdem na zakręcie. Samochód marki Lexus poruszał się z dużą prędkością, co mogło dodatkowo spotęgować skutki uderzenia. Obecnie śledczy analizują wszystkie okoliczności zdarzenia, w tym warunki panujące na drodze oraz stan techniczny pojazdu.
Tragiczne skutki wypadków drogowych
Tragiczny wypadek w Sierczy to kolejne przypomnienie o ogromnym niebezpieczeństwie, jakie niesie ze sobą nadmierna prędkość i chwila nieuwagi za kierownicą. W Polsce co roku w wypadkach drogowych ginie kilka tysięcy osób, a statystyki pokazują, że znaczny odsetek tragedii ma miejsce w nocy i na drogach lokalnych.
Policja apeluje do kierowców o ostrożność i dostosowywanie prędkości do warunków panujących na drodze. Każdy tragiczny wypadek drogowy to dramat rodzin, które w jednej chwili tracą swoich bliskich. Sprawa wypadku w Sierczy będzie teraz szczegółowo badana, aby wyjaśnić wszystkie przyczyny i okoliczności tej tragedii.
Nowe informacje w sprawie tragedii
Ofiary to nastolatkowie
Jak podała krakowska prokuratura, ofiarami wypadku są trzej chłopcy 16-letni kierowca oraz jego dwaj 15-letni koledzy. Nastolatek bez wiedzy i zgody rodziców zabrał samochód marki Lexus, którym podróżowali wspólnie. Auto rozbiło się na ostrym łuku drogi, a następnie stanęło w płomieniach. Początkowo, ze względu na skalę pożaru, niemożliwe było ustalenie płci i wieku ofiar potwierdziły to dopiero rozmowy z rodzinami oraz wstępne oględziny. Ostateczną identyfikację potwierdzą badania DNA.
Prędkość i brak reakcji kierowcy
Wstępne ustalenia biegłego wskazują, że pojazd poruszał się z prędkością około 130 km/h na wąskiej i krętej drodze, nieprzystosowanej do tak szybkiej jazdy. Na miejscu nie odnaleziono śladów hamowania, co sugeruje, że 16-letni kierowca stracił panowanie nad autem i nie zdążył podjąć żadnych manewrów obronnych. – Samochód osobowy uderzył w przepust drogowy (…) wstępnie ustalono, że musiał jechać z bardzo dużą prędkością, powyżej stu kilometrów na godzinę. Był to łuk drogi – mówił prokurator Mariusz Boroń z Prokuratury Okręgowej w Krakowie w rozmowie z TVN24.
Dramatyczna akcja ratunkowa
Strażacy, którzy dotarli na miejsce, zastali cały pojazd objęty ogniem. – Nasze działania polegały na ugaszeniu pożaru, wewnątrz samochodu odnaleźliśmy trzy ofiary śmiertelne. Niestety nie mogliśmy zidentyfikować płci ani wieku ofiar – relacjonował mł. kpt. Hubert Ciepły, rzecznik Małopolskiego Komendanta Wojewódzkiego PSP, cytowany przez tvn24.pl. W działaniach uczestniczyło łącznie 15 strażaków oraz inne służby ratunkowe.