Skip to main content

W lutym Komisja Europejska zaproponowała pakiet uproszczeń unijnych przepisów, tzw. Omnibus I. Ma on na celu zmniejszenie obciążeń regulacyjnych i administracyjnych dla przedsiębiorstw w UE w obszarze tzw. zrównoważonego rozwoju (ESG).

W praktyce raportowanie ESG oznacza, że firmy dokumentują i ujawniają, jak działają na rzecz środowiska i społeczeństwa. W czwartek Parlament Europejski poparł zmniejszenie obowiązków sprawozdawczych i wymogów dla przedsiębiorstw, przy 382 głosach za, 249 przeciw i 13 wstrzymujących.


Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo

Jakie są główne krytyki ambasadora USA dotyczące unijnego pakietu Omnibus?

Jakie możliwości widzi ambasador dla Polski w kontekście unijnej regulacji?

Co ambasador mówi o wpływie na relacje amerykańsko-polskie?

Jaką rolę Polska może odegrać według ambasadora USA?

Głos w tej sprawie zabrał ambasador USA w Warszawie. „Trudno wyobrazić sobie pojedynczy akt prawny, który byłby bardziej precyzyjnie wymierzony w zabijanie miejsc pracy, tłumienie innowacji i wywoływanie fali ucieczki amerykańskich firm z Europy niż unijny pakiet Omnibus dotyczący uproszczeń w obszarze zrównoważonego rozwoju” — wskazał dyplomata.

Reakcja ambasadora USA. „Donald Trump uważnie obserwuje sytuację”

„Jeśli ta destrukcyjna dla wzrostu i inwestycji ustawa wejdzie w życie, szkody wyrządzone amerykańskim inwestycjom w Europie będą ogromne. Nałoży ona bezprecedensowe obciążenia raportowe, narazi firmy na bardzo dotkliwe konsekwencje prawne i umożliwi Brukseli jeszcze większe mikrozarządzanie łańcuchami dostaw, zestawieniami bilansowymi i decyzjami inwestycyjnymi” — napisał ambasador, dodając, że „Donald Trump uważnie obserwuje tę sytuację”

Zdaniem Thomasa Rose’a jest to „moment dla Polski na objęcie stanowiska lidera”. „Podejmując rolę dumnego lidera i prowadząc bezkompromisowy, ogólnoeuropejski sprzeciw wobec tej biurokratycznej potworności, Polska może stanąć ramię w ramię z prezydentem Trumpem w obronie wzrostu gospodarczego, konkurencyjności i zdrowego rozsądku” — czytamy we wpisie.

„Wpływ na relacje polsko-amerykańskie byłby niezaprzeczalny”

„Europa desperacko potrzebuje prawdziwego przywództwa, które Polska jest idealnie predysponowana zapewnić. Polska ma dziś wyjątkową szansę, aby wyjść na czoło europejskich liderów, prowadząc zdecydowaną, publiczną kampanię przeciwko tej destrukcyjnej unijnej legislacji” — skomentował ambasador, dodając, że stanowcze stanowisko Polski może stworzyć kontynentalną koalicję na rzecz gospodarczego zdrowego rozsądku.

Zdaniem dyplomaty wpływ na stosunki amerykańsko-polskie byłby niezaprzeczalny. „Nikt nie będzie bardziej zaangażowany w ich wzmacnianie niż prezydent Donald Trump. To szansa Polski, aby bronić miejsc pracy, innowacji i wolności gospodarczej w Europie i w Stanach Zjednoczonych” — skwitował.