
Dlaczego o tym piszemy?
Kilkanaście tygodni temu ginekolog Gizela Jagielska dokonała aborcji 9-miesięcznego dziecka poprzez wbicie igły do serca z podaniem chlorku potasu. Dziecko miało cierpieć na łamliwość kości. Lekarka powołała się na tzw. przesłankę psychiatryczną. Jej działanie podzieliło społeczeństwo. Część osób uznała, że przerwanie ciąży miało umocowanie w aktualnych przepisach prawa, inni byli zbulwersowani postępowaniem lekarki, wskazując na zaawansowany etap ciąży.
Co powiedział prezydent Andrzej Duda?
W rozmowie z TV Trwam Andrzej Duda został zapytany o wydarzenia z Oleśnicy. Prezydent nie krył oburzenia tą sytuacją. — Mam nadzieję, że osoby, które są za to odpowiedzialne, poniosą odpowiedzialność. Odpowiednią odpowiedzialność karną. Przede wszystkim, z tego, co wiem o tej sprawie, to zostało to zrobione na podstawie wytycznych, które w zakresie dotyczącym zdrowia psychicznego pacjentki zostały wydane przez ministra zdrowia. Pani minister (Izabela Leszczyna) w tym zakresie jest osobą z całą pewnością odpowiedzialną i tutaj co do tego nie mam wątpliwości. Te kwestie powinny zostać szczegółowo rozważone przez prokuraturę – powiedział Andrzej Duda.
O co chodzi z wytycznymi minister zdrowia?
Pod koniec sierpnia ub. roku Izabela Leszczyna przedstawiła wytyczne dla lekarzy i szpitali dotyczące przerywania ciąży. Zaznaczyła, że do procedury przerwania ciąży wystarcza jedno orzeczenie lekarza stwierdzające istnienie przesłanki zagrożenia zdrowia lub życia kobiety, w tym na przykład zaświadczenie lekarza psychiatry. Leszczyna podkreślała, że wytyczne nie zmieniają prawa, ale są wykładnią jego stosowania dla lekarzy i szpitali.
— Pamiętajmy, że mamy jasną sprawę, mamy konstytucję, mamy orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego, które zostały w kontekście przepisów konstytucyjnych wydane i mamy przepisy ustawy, które normują tę sprawę. Natomiast wytyczne pani minister nie stanowią prawa w Polsce – podkreślił prezydent RP. Zaznaczył, że z jednej strony jest to kwestia odpowiedzialności moralnej i odpowiedzialności politycznej, ale jest to też kwestia odpowiedzialności prawnej. — Osobiście uważam to, co się stało, za barbarzyństwo. Dla mnie w istocie to było zabójstwo – podkreślił prezydent.
Czytaj także: