Skip to main content

W niedzielę 29 czerwca przy moście im. Jana Pawła II w przygranicznym Zgorzelcu odbył się antyimigrancki protest tzw. patroli obywatelskich, które uważają, że Niemcy podrzucają Polsce migrantów. Zgodnie z danymi Straży Granicznej w ramach procedury Dublin III (to rozporządzenie unijne, które reguluje proces odsyłania migrantów z Niemiec do Polski) i polsko-niemieckiej umowy o readmisji w 2024 r. przyjęto 688 osób.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Jak wyjaśnia „Gazeta Wyborcza”, pierwsze patrole obywatelskie powstały przy polsko-białoruskiej granicy. Po tym, jak służby zaczęły legitymować uczestników, zrobiło się ciszej, ale inicjatywa się odradza.

Antyimigrancki protest przy granicy. „Wbiją kosę w plecy”

Teraz przy granicy z Niemcami pojawił się m.in. stojący na czele stowarzyszenia „Patrole obywatelskie” Rafał Podejma — zawodnik MMA, znany internautom jako „Antykonfident”. Jak opisuje „Wyborcza”, narzekał na telefony od ABW i twierdził, że jest prześladowany przez polskie władze. Zapewniał też zwolenników, że „mają wspólny cel: ochronić Polskę”. „Ci, co przyjdą, nie będą się pytali, czy głosowałeś na Trzaskowskiego, czy Nawrockiego, tylko wbiją kosę w plecy lub poderżną gardło” — gazeta cytuje innego z przemawiających. Ktoś z tłumu krzyczał: „Jak na Grunwald!”.

Członkowie stowarzyszenia Marsz Niepodległości śpiewali przed niemieckimi policjantami polski hymn i krzyczeli do nich m.in. „Muslim Deutschland!”, „Raus!”. Policjanci nie reagowali. Uczestnicy marszu chcieli przekroczyć granicę, ponieważ funkcjonariusze nic nie rozmienili, jeden z nich poprosił o kontakt z rzecznikiem prasowym. Ostatecznie protestujący zawrócili.

Członkowie tzw. patroli obywatelskich w Zgorzelcu podczas protestu "Stop nielegalnej imigracji" Krzysztof Zatycki / Agencja Wyborcza.pl

Członkowie tzw. patroli obywatelskich w Zgorzelcu podczas protestu „Stop nielegalnej imigracji”

Uczestnicy protestu wykrzykiwali antyniemieckie i antyimigranckie hasła. W rozmowie z „Wyborczą” wyjaśniali, że boją się agresji i chcą, żeby ich bliscy byli bezpieczni. Jeden z przemawiających przekonywał, że patrole obywatelskie powinny działać w całym kraju, bo przynoszą efekty i migranci już mówią, że czują się nękani w naszym kraju. Z kolei mieszkańcy Zgorzelca nie byli zadowoleni, bo przez protest nie mogli przejechać do Goerlitz.