W Wielki Czwartek abp Galbas przewodniczył mszy krzyżma w warszawskiej archikatedrze św. Jana Chrzciciela. W homilii zaznaczył, że gdyby zapytać wiernych, jakiego pasterza potrzebują, jako większość wskazałaby cnotę pokory.
– Wszyscy chcemy księdza pokornego. Nie przede wszystkim inteligentnego, przedsiębiorczego, wymownego, sprytnego, wysportowanego, czy ładnego. Chcemy pokornego. Takiego, który – jak pisał ks. Jan Twardowski – sobą nie zasłania Boga, który potrafi się schować, uniżyć, umniejszyć, uniewidocznić, by bardziej widoczny był Pan – powiedział.
Zdaniem hierarchy, z powodu braku pokory, buty i wyniosłości księży ludzie dziś odchodzą od Boga i od Kościoła.
Abp Galbas wyjaśnił, jak przejawia się prawdziwa pokora
Abp Galbas zastrzegł, że pokorny ksiądz, to oczywiście nie ktoś, kto pozwala siebie upokarzać, traktować przemocowo i niegodnie, kto woli się nie odzywać i siebie nie ujawniać. – To nie człowiek bezradny, nie ciapa i nie milczek – podkreślił.
Wyjaśnił, że prawdziwa pokora przejawia się w „zdrowym oglądzie siebie, innych, świata i rzeczy, we wdzięczności z powodu otrzymanych łask, darów i talentów„.
– To także równowaga w rozeznaniu tego, co jest dla nas i dla innych dobre, to zdolność do zrobienia nieraz kroku wstecz, by spojrzeć na potrzeby innych (…). To wreszcie zdrowy dystans do własnych sukcesów, a także do ludzkich pochwał i chwał – dodał.
Abp Galbas wskazał na gest leżenia krzyżem, który jest częścią liturgii święceń kapłańskich. – Padając na ziemię pokazaliśmy wszystkim właśnie to: że nie jesteśmy najważniejsi. Że chcemy być w swoim posługiwaniu posługującymi, chcemy być pokorni (…). Leżąc wtedy na ziemi byliśmy tak nisko, że niżej się już nie dało. Dotknęliśmy ziemi – powiedział.
Jak podkreślił, pokora to „dotykanie ziemi, stąpanie po niej, to także dotykanie tego, co w człowieku jest z ziemi”. – Jakiż kochany jest przez ludzi ksiądz, który nie jest daleko od ludzi, od ich zwykłych, przyziemnych spraw, przyziemnych trosk, przyziemnych szczęść i nieszczęść – ocenił.
Dodał, że być pokornym księdzem oznacza także gotowość do realnego pójścia do wszystkich ludzi. – Jako księża bądźcie nie tylko przy roześmianych i zdrowych, bądźcie także, a nawet szczególnie przy cierpiących, niezależnie od wieku. Cierpiących tak na ciele, jak i na duszy. Przy ludziach wyczerpanych, zniszczonych, samotnych. Bądźcie przy starszych, którzy w znacznej części wypełniają nasze kościoły – poprosił.
Abp Galbas: Róbcie wszystko, wysilajcie się
Podkreślił, że ksiądz powinien być blisko także tych, którzy „nawet jeśli zostali ochrzczeni, nigdy nie poznali Bożej miłości”. – Przy tych, dla których Bóg jest tylko teoretyczny, płaski, nieprawdopodobny, przegrywając w ich sercu z nowoczesnym światem szkiełka i oka (…). Ci ludzie na sprawy Boże reagują obojętnością, oddaleniem od Kościoła, a nawet agresją (…). Nie wolno ich jednak zostawić. Róbcie wszystko, wysilajcie się, ale przede wszystkim kochajcie ich – zaapelował abp Galbas.
Zaznaczył, że ludzi łatwo jest odepchnąć, zacząć od wymagań, od rygorów, a często nawet na nich skończyć.- Łatwo jest nie okazywać ludziom cierpliwości, tylko gwałtowność, nie prosić, tylko żądać, nie słuchać tylko przemawiać, nie rozumieć, tylko twierdzić, nie dawać, tylko brać. Łatwo uprawiać kult świętego spokoju – stwierdził.
Zdaniem abp. Galbasa „nie ma tabletki na pokorę”, jednak można ją sobie wymodlić. – To ważne, by ludzie uważali was za księży rozmodlonych. By widzieli was nie tylko biegających, ale także klęczących (…). Ale módlcie się też i sami. Gdy nikt nie widzi. Módlcie się osobiście i wiernie. Oby wasza dusza zawsze pragnęła Boga – dodał.
Metropolita warszawski zaapelował do księży również o gorliwość. – Nie bądźmy jacy tacy, nie bądźmy byle jacy (…). Pragnijmy każdego dnia być pokornym księdzem. Nie tylko przeżyć ten dzień jako ksiądz, ale być księdzem. W całości i na całego – podkreślił.
– Możemy napisać nie wiem jakie programy naprawcze Kościoła i parafii, ale jak nie będzie gorliwych księży, to te programy będą tylko bladym świstkiem – dodał.
Wielkanoc 2025. Msza krzyżma w Wielki Czwartek
W Kościele katolickim msza krzyżma, która sprawowana jest w porannych godzinach Wielkiego Czwartku, jest ostatnią celebracją Wielkiego Postu. Celebrowana jest zawsze w katedrze, pod przewodnictwem ordynariusza diecezji, w otoczeniu księży diecezjalnych i zakonnych.
W czasie liturgii błogosławione są oleje chorych i katechumenów, konsekrowany jest olej krzyżma, używany w sakramencie chrztu, bierzmowania, święceń kapłańskich i przy poświeceniu kościołów i ołtarzy. Podczas tej mszy św. kapłani odnawiają swoje przyrzeczenia.