Podczas spotkania w Studium Europy Wschodniej na Uniwersytecie Warszawskim białoruski opozycjonista Paweł Łatuszka został zaatakowany. Informację potwierdziła już Komenda Stołeczna Policji.
Białoruski opozycjonista Paweł Łatuszka został zaatakowany w środę w Studium Europy Wschodniej na Uniwersytecie Warszawskim.
Łatuszka zaatakowany na UW
„Właśnie zostałem napadnięty podczas uroczystego spotkania w Studium Europy Wschodniej w obecności Przedstawicieli władz Polski – Mieszka Pawlaka (zastępca szefa BBN-red.), Marka Kuchcińskiego (posła PiS-red.), a także Prorektora i przedstawicieli Uniwersytetu Warszawskiego oraz korpusu dyplomatycznego – Ambasadora Czech i dyplomatów Gruzji – przekazał w serwisie X polityk.
„Napastnik rzucił we mnie przedmiot i krzyczał na całą salę, że jestem „zdrajcą i chciałem spalić całą opozycję”, powtarzając wczorajsze kłamstwa Łukaszenki. Obecnie jest zatrzymany przez policję” – opisał Łatuszka.
„W ostatnich dniach otrzymywałem kilkanaście gróźb dla mojego życia i zdrowia, porwania i zabójstwa, także ostatnie dziś rano” – przekazał. Na załączonym nagraniu widać, jak ten mężczyzna jest wyprowadzany z sali UW.
Informację o zdarzeniu potwierdziła już Komenda Stołeczna Policji. – 35-latek z Białorusi naruszył nietykalność cielesną – przekazał Interii mł. asp. Jakub Gontarek ze stołecznej policji. Policja wyjaśnia teraz okoliczności tego ataku. Incydent miał miejsce przed godz. 13.
Napastnik pochodzi z Białorusi
Portal Reform.news pisze, że napastnik to Jewgienij K. Ma 33 lata. Przyjechał na studia do Polski w ramach programu dla młodych naukowców. Mężczyzna tłumaczył swoje działania dziennikarzowi Reform.news tym, że stracił wizę. „Powiedział, że jest wypalony i nie jest w stanie obronić swojej pracy naukowej. Według niego atak na Łatuszkę pozwoli mu swobodnie wrócić na Białoruś” – czytamy na stronie serwisu.
Przypomnijmy, że w maju inne dramatyczne wydarzenie na UW wstrząsnęły całą społecznością akademicką i Polską. 22-letni student zaatakował wówczas pracownicę uczelni i ranił ochroniarza – kobieta nie przeżyła. W piątek (27 czerwca) śledczy podali, że Mieszko R. usłyszał nowe zarzuty. Tutaj jest więcej na ten temat.