„W połowie listopada Rosjanie niespodziewanie wdarli się do wschodniej części Kupiańska i centrum Czasiw Jaru, na końcu – do centrum Kurachowa (strona ukraińska zapewnia, że kontroluje miasto – red.) i na obrzeża Wełyki Nowosiłki. W tym ostatnim przypadku grupy szturmowe Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej pokonały około 10 kilometrów przez goły step od kierunku Wuhłedaru i Szachtarska. Wcześniej przebycie takiego samego dystansu na kieunku południowym od Wełyki Nowosiłki zabierał im rok” – wyliczają dziennikarze Meduzy.
Według analityków ukraińska armia nie ma wystarczających sił, by przeciwstawić się rosyjskiej ofensywie na kilku kierunkach. Nawet gdy uda się spowolnić natarcie Rosji na jednym kierunku, na drugim następuje „przełom”.
Niepokojące informacje płyną też z obwodu kurskiego. Ukraińcy mieli opuścić swój „ostatni bastion” na północny zachód od przyczółku kurskiego. Oznacza to, że plany Kijowa na przebicie się do centrum osiedla Korieniewo nie powiodły się.
Wojna w Ukrainie. Krytyczna sytuacja w Kurachowe
Ekspert wojskowy Michaił Żyrochow informował we wtorek na antenie ukraińskiego Radia NV, że „sytuacja na kierunku kurachowskim jest krytyczna”.
– Rosjanie już publikują filmy z flagami w centrum miasta Kurachowe. Oczywiście, to nadal jest propaganda, a flaga ta wisiała tam tylko przez kilka godzin. Ale ogólnie rzecz biorąc, musimy być przygotowani na takie wiadomości, że nasze wojska będą musiały się stamtąd wycofać – mówił analityk cytowany przez agencję Unian.
Podobne prognozy przekazał w zeszłym tygodniu analityk BILDA Julian Röpke. Według niego Rosjanie kontrolują co najmniej 25 proc. miasta, a ukraińscy obrońcy znaleźli się w „absolutnie krytycznym położeniu”.
Wojna w Ukrainie. Donald Trump z kluczową rolą, Rosja naciera
Gwałtowne zaostrzenie się konfliktu w ostatnich tygodniach wynika bezpośrednio z wygranej Donalda Trumpa w amerykańskich wyborach prezydenckich. Republikanin wielokrotnie podkreślał, że zamierza błyskawicznie zakończyć wojnę i doprowadzić do negocjacji. Do tej pory jednak prezydent elekt nie ujawnił swojego dokładnego planu. Rosja oficjalnie odrzuca „zamrożenie konfliktu” i naciera na Ukrainę starając się wypracować jak najlepszą pozycję do „negocjacji”. Braki kadrowe Kreml uzupełnia rekrutami z Korei Północnej, którzy niedawno pojawili się w pobliżu frontu.
W odpowiedzi administracja Joe Bidena zezwoliła Ukrainie na uderzenia na terytorium Rosji pociskami ATACMS. Pierwsze ataki amerykańską bronią oraz brytyjskimi pociskami Storm Shadow pociągnęły za sobą reakcję Moskwy, która uderzyła w Dniepr „eksperymentalnym” pociskiem balistycznym Oriesznik.
– Konflikt lokalny nabrał cech charakteru globalnego – twierdził po atakach Władimir Putin. W zeszłym tygodniu rosyjski przywódca zatwierdził nowelizację doktryny nuklearnej, przewidującej, że podstawą użycia przez Moskwę broni jądrowej może być „krytyczne zagrożenie” suwerenności i integralności terytorialnej Rosji lub Białorusi lub udostępnienie „terytorium i zasobów” do agresji na Rosję.
Źródło: Meduza, Unian