Skip to main content

„Breslau” nie jest tylko ucztą dla miłośników kryminałów. To pierwszy polski serial oryginalny serwisu streamingowego Disney+, który niedawno miał swoją premierę. Opinie wielu widzów z Polski są zgodne. Mowa w nich o solidnej produkcji, której jednak czegoś brakuje.

W piątek (12 września) „Breslau” trafił do obszernej biblioteki platformy Disney+. Rodzimy serial już w zapowiedziach jawił się jako osadzony w przedwojennych realiach kryminał z doskonałą obsadą, którą zasilili m.in. Tomasz Schuchardt („Wielka woda”), Sandra Drzymalska („Simona Kossak”), Agata Kulesza („Ida”) oraz Ireneusz Czop („Broad Peak”).
Jak widzowie oceniają polski serial kryminalny „Breslau”?
W pierwszych dniach od premiery „Breslau” na portalu Filmweb pojawiło się mnóstwo ocen. Widzowie z kraju nad Wisłą są niemalże jednomyślni w stwierdzeniu, że pierwszy polski serial Disney+ to solidny kryminał ze świetnym aktorstwem.
W wielu opiniach powtarza się stwierdzenie, że znakomita Sandra Drzymalska skradła całe show, co nie powinno być żadnym zaskoczeniem. 32-letnia gwiazda z Wejherowa słusznie jest nazywana jedną z największych nadziei polskiego kina.
Część osób uważa, że „Breslau” cierpi najbardziej z powodu scenariusza. „Widać, że nie żałowali pieniędzy na scenografie (…). Czuć klimat epoki. Aktorzy też nieźle dobrani, dają rade. Nic mnie tu nie drażniło i nie kłuło w oczy. Ale sama zagadka… Banalnie prosta, w drugim odcinku zdaje się, że można już było zgadnąć, kto zabił” – czytamy.
Na Filmwebie „Breslau” oceniono na 7/10 (werdykt jest średnią z 508 ocen internautów).
O czym jest fabuła serialu „Breslau”?
Akcja rodzimej produkcji jednego z gigantów streamingu rozgrywa się w 1936 roku we Wrocławiu (Breslau to niemiecka nazwa tego miasta). „Zbliżają się XI Igrzyska Olimpijskie, a oczy całego świata zwrócone są w stronę stolicy III Rzeszy. Tymczasem, w Breslau dochodzi do brutalnego morderstwa, które może zaburzyć misternie utkaną propagandową kampanię i zakłócić wielkie święto sportu” – czytamy w oficjalnym opisie serialu w reżyserii Leszka Dawida („Jesteś Bogiem”) i ze zdjęciami Pawła Flisa („Demon”).
Tylko komisarz policji polskiego pochodzenia, Franz Podolsky, może rozwikłać zagadkę tej wstrząsającej zbrodni. Jego metody uchodzą za kontrowersyjne, lecz skuteczne. „Mierząc się z własnymi demonami, rozpoczyna niebezpieczną grę z mordercą” – dodano w komunikacie prasowym.