Odkąd została merem stolicy Francji w 2014 r., Hidalgo forsowała politykę transformacji, starając się uczynić Paryż bardziej ekologicznym miastem. Wysiłek ten sprawił, że stała się postacią kontrowersyjną we francuskiej polityce.
Koniec pewnej ery
„Nie będę ubiegać się o trzecią kadencję. Ta decyzja została podjęta już dawno. Zawsze wierzyłam, że dwie kadencje wystarczą, by przeprowadzić znaczące zmiany” — powiedziała Hidalgo gazecie „Le Monde”. Zapowiedziała też, że planuje poprzeć stosunkowo nieznanego senatora Remiego Ferauda.
Plotki na temat przyszłości Hidalgo krążyły już od tygodni. Mer zapowiedziała, że po wyborach samorządowych w 2026 r. planuje kontynuować działalność polityczną. „Będę nadal pracować nad kwestiami sprawiedliwości klimatycznej, zarówno w kraju, jak i na arenie międzynarodowej” – powiedziała.
Odejście Hidalgo oznacza koniec pewnej ery dla stolicy Francji: 65-latka była w centrum paryskiej polityki od przełomu wieków, pełniąc najpierw funkcję zastępczyni swojego poprzednika Bertranda Delanoe od 2001 r., a następnie zdobywając kontrolę nad ratuszem w 2014 r.
Koncepcja 15-minutowego miasta
W ciągu ostatniej dekady Hidalgo dążyła do tego, aby przekształcić Paryż w tak zwane 15-minutowe miasto, w którym wszystkie codzienne udogodnienia byłyby dostępne w odległości krótkiego spaceru lub przejażdżki rowerem.
Mer Paryża Anne Hidalgo podczas ceremonii zamknięcia Igrzysk Olimpijskich, Paryż 11 sierpnia 2024 r.
Wysiłki te sprawiły jednak, że stała się postacią dzielącą francuską scenę polityczną. Dążąc do wyprowadzenia samochodów z miasta, mer wdrożyła politykę, która bezpośrednio wpłynęła na kierowców, zmniejszając liczbę pasów ruchu, drastycznie obniżając ograniczenia prędkości i ograniczając ruch w centrum miasta do samych mieszkańców. W zeszłym tygodniu zwróciła się do władz francuskich o zezwolenie na całkowity zakaz poruszania się SUV-ami po mieście.
Z drugiej strony działania na rzecz transformacji i ekologii przyniosły jej globalne uznanie. Były wiceprezydent USA Al Gore opisał ją jako „wizjonerską liderkę”, która „pokazuje, jak lokalne działania mogą rozwiązać kryzys klimatyczny”.
Kiedy Hidalgo ubiegała się o reelekcję w 2020 r., wygrała zdecydowanie. Jednak w 2022 r. poniosła porażkę w wyborach prezydenckich, uzyskując zaledwie 1,75 proc. głosów, co było najgorszym wynikiem w historii dla kandydata Partii Socjalistycznej.