Skip to main content
Polska

Coraz więcej rezygnacji z lekcji religii. Te dane mówią same za siebie

Autor 30 września 2025Brak komentarzy

Zgodnie z zebranymi przez lokalny oddział dziennika danymi, największy spadek liczby osób uczęszczających na lekcje religii widoczny jest w szkołach średnich. Z 25 tysięcy uczniów tylko 2,6 tysiąca zadeklarowało udział w zajęciach, co oznacza niespełna 11 procent.

Analogicznie w szkołach podstawowych w roku szkolnym 2024/2025 na religię uczęszczało ponad 24,6 tysiąca dzieci, a aż 37 procent zrezygnowało z zajęć. Najczęściej uczniowie rezygnują po pierwszej komunii, a kolejne spadki frekwencji pojawiają się w klasach siódmych i ósmych — czytamy.

Jak podkreślają władze miasta, przy tak małej liczbie chętnych szkoły zmuszone są do łączenia grup — przykładowo uczniowie klas 1–3, 4–6 czy 7–8 uczestniczą razem w tych samych zajęciach.

— To jedyne wyjście. Dyrektor szkoły bardzo często nie jest w stanie zorganizować lekcji religii. Albo te lekcje stają się karykaturalne, bo na przykład organizowane są dla jednego czy dwóch uczniów — powiedział „Wyborczej” Piotr Bors, dyrektor łódzkiego Departamentu Pracy, Edukacji i Kultury.

Katecheci mają problem. Kościół nie ustaje w krytyce

Spadek uczestnictwa w lekcjach religii dotyka również katechetów. Ze względu na to, a także na ograniczenie od września 2025 roku katechezy do jednej godziny tygodniowo, Stowarzyszenie Katechetów Świeckich ostrzegało, że pracę może stracić nawet 10,5 tysiąca osób.

Ministerstwo Edukacji Narodowej przyznaje, że cięcia etatów są nieuniknione, choć wielu katechetów nie trafia na bezrobocie, lecz otrzymuje zmniejszone pensum albo godziny w innej szkole, a Ci którzy mogą, korzystają z urlopu zdrowotnego lub przechodzą na emeryturę.

Najwięcej katechetów wybiera jednak przekwalifikowanie się. Według danych MEN, z 27 tysięcy nauczycieli religii ponad 12,3 tysiąca ma uprawnienia do nauczania innych przedmiotów — informuje „Wyborcza”.

Mimo spadającej frekwencji na lekcjach, Kościół podtrzymuje krytykę reform. We wrześniu biskupi oskarżyli Ministerstwo Edukacji o łamanie konstytucji, wskazując, że ograniczenie religii, łączenie klas i brak oceny na świadectwie zagrażają wychowaniu dzieci i młodzieży. W liście pasterskim przekonywali, że lekcje religii stanowią odpowiedź na problemy emocjonalne młodych i zapobiegają przemocy rówieśniczej.

Czytaj też:
Broniarz porównuje WDŻ z edukacją zdrowotną „Kiedyś korzystaliśmy z pralki »Frani«…”
Czytaj też:
MEN zapowiada nowy plan. „Musimy być gotowi na kryzys”