
Władze Dolton jednogłośnie opowiedziały się za przejęciem nieruchomości i wpisaniem jej w lokalny plan rewitalizacji oraz promocji dziedzictwa. Głosowanie zarządu miejskiego było formalnością, a decyzję poprzedziła emocjonalna debata. Radni jednogłośnie nazwali zakup „jedyną w swoim rodzaju okazją”, a burmistrz Jason House nie krył, że sprawa ma dla społeczności ogromne znaczenie.
– Możemy albo wykorzystać ten moment albo pozwolić, aby ten moment przepadł, a budynek trafił do inwestora – powiedział burmistrz podczas posiedzenia.
W ocenie władz lokalnych nabycie posiadłości to coś więcej niż działanie w interesie miasta – to akt sprawiedliwości wobec postaci papieża, którego korzenie związane są z Dolton. Inwestycja ma służyć nie tylko zachowaniu pamiątki, ale też promocji Dolton jako miejsca o wyjątkowym znaczeniu historycznym.
Dom z historią – i cieniami przeszłości
Nieruchomość o powierzchni ponad 100 metrów kwadratowych została zbudowana na początku XX wieku. W 1949 roku wprowadziła się do niej rodzina przyszłego papieża. Mieszkali tam przez dziesięciolecia, aż do sprzedaży domu przed 2017 rokiem. Jak ustalił amerykański „New York Post”, historia domu nie zawsze była spokojna. Po opuszczeniu go przez rodzinę Leona XIV budynek popadł w niechlubną sławę.
Według relacji sąsiadów nieruchomość stała się miejscem, w którym działali handlarze narkotyków. Okolica cierpiała z powodu nielegalnych działań, a bezpieczeństwo lokalnej społeczności znacząco się pogorszyło. Jeden z mieszkańców opowiadał także, że w domu mieszkała rodzina, w której dochodziło do przemocy. Wszystko to sprawiło, że nieruchomość straciła dawny blask i stała się obciążeniem dla okolicy – aż do momentu, kiedy trafiła w ręce nowego właściciela z Polski.
Polak, który dostrzegł potencjał
Obecny właściciel to Polak, który przyleciał do Stanów Zjednoczonych w 2006 roku i zajął się działalnością w branży nieruchomości. W 2024 roku nabył dom przy 212E 141 Street za kwotę około 66 tysięcy dolarów. Odnowił go, przywracając mu dawną formę, i wystawił na sprzedaż za 200 tysięcy dolarów.
Wszystko zmieniło się, gdy agent nieruchomości przekazał mu wiadomość o wyborze nowego papieża – Leona XIV. Dopiero wtedy uświadomił sobie, że jest w posiadaniu domu o niezwykłym znaczeniu.
– Nie ma mowy, abym sprzedał ten dom za taką cenę – powiedział właściciel, podkreślając, że dom, który do tej pory był jedną z wielu inwestycji, stał się nagle „żyłą złota”.
Choć pierwotnie planował sprzedaż, zmienił zdanie. Jego postawa wywołała burzliwą dyskusję w Dolton – czy prywatny inwestor powinien zachować taki obiekt, czy też miasto powinno podjąć wysiłek wykupienia domu dla dobra lokalnej społeczności?
Dwa tygodnie do decyzji
Według burmistrza Dolton, Jasona House’a, proces zakupu powinien zamknąć się w ciągu najbliższych dwóch tygodni. Lokalne władze są gotowe złożyć właścicielowi nową ofertę i rozpocząć rozmowy o przyszłym wykorzystaniu nieruchomości.
Pomysłów na zagospodarowanie domu nie brakuje. Pojawiają się koncepcje utworzenia muzeum, centrum dialogu międzykulturowego lub miejsca edukacji o papieżu i jego dziedzictwie. Bez względu na ostateczną decyzję jedno jest pewne – Dolton widzi w tej nieruchomości ogromną szansę.
– Możemy albo wykorzystać ten moment albo pozwolić, aby ten moment przepadł – powtórzył burmistrz na zakończenie sesji, apelując o szybkie i zdecydowane działania.