Gaetz ogłosił tę decyzję we wpisie na platformie X dzień po tym, gdy spotkał się z republikańskimi senatorami, by przekonać ich do zatwierdzenia swojej kandydatury.
„Doceniam ich przemyślane opinie — i niesamowite wsparcie tak wielu osób. (…) Jest jasne, że sprawa mojego zatwierdzenia niesprawiedliwie odwracała uwagę od kluczowej pracy zespołu przejściowego Trumpa/Vance’a” — napisał Gaetz w komentarzu na X, zaledwie tydzień po tym, gdy Trump ogłosił, że planuje nominować Gaetza na stanowisko prokuratora generalnego.
Jeszcze w środę Gaetz oraz prezydent elekt zapewniali, że kongresmen zostanie szefem resortu sprawiedliwości i prokuratorem generalnym. Gaetz jest jednym z najbardziej kontrowersyjnych kongresmenów, który był obiektem śledztwa FBI oraz komisji etyki Izby Reprezentantów w sprawie oskarżeń o zapłatę za seks z 17-latką.
42-letni polityk z Florydy zrezygnował z mandatu w Izbie Reprezentantów tuż po tym, gdy Trump ogłosił jego nominację. Media i politycy spekulowali, że decyzja ta była podyktowana chęcią uniknięcia publikacji raportu ze śledztwa komisji etyki w jego sprawie. Mimo to przedstawiciele Demokratów złożyli w środę wniosek wymuszający głosowanie dotyczące publikacji raportu. Dokument, oparty m.in. na zeznaniach kobiet, z którymi Gaetz uprawiał seks, miał być — według przecieków — „bardzo szkodliwy” dla polityka, choć prokuratura federalna nie zdecydowała się postawić mu zarzutów w tej sprawie.
W ubiegłym roku senator Markwayne Mullin — który po ogłoszeniu nominacji Gaetza poparł jego kandydaturę — mówił CNN, że polityk pokazywał innym kongresmenom zdjęcia kobiet, z którymi uprawiał seks podczas orgii i opowiadał o tym, że podczas imprez mieszał leki na potencję z napojami energetycznymi.
— On ma zakaz zbliżania się na 100 metrów do szkoły — żartował McCarthy podczas briefingu na konwencji wyborczej Republikanów w Milwaukee w lipcu br.