Skip to main content

Nieco ponad pięć miesięcy po zaprzysiężeniu na drugą kadencję prezydencką Donald Trump cieszy się serią zwycięstw politycznych. Jedno osiągnął w tym tygodniu — gdy Kongres przyjął jego flagową ustawę podatkową. W piątek w Białym Domu złoży on na niej podpis w otoczeniu najbliższych sojuszników z Kongresu.

— Nie ma lepszego prezentu urodzinowego dla USA niż fenomenalne zwycięstwo, które osiągnęliśmy kilka godzin temu, kiedy Kongres uchwalił jedną wielką, piękną ustawę, która sprawi, że Ameryka znów będzie wielka – powiedział Trump w czwartek wieczorem wśród okrzyków tłumu.

Zwycięstwo legislacyjne Trumpa to jednak nie wszystko — Biały Dom ma więcej okazji do świętowania. Prezydent USA kończy pewien etap swojej polityki — agresywnej i bezczelnej, która pozwalała mu umacniać jego wpływy zarówno w kraju jak i za granicą.

— Myślę, że mam teraz większą władzę, naprawdę – powiedział dziennikarzowi w czwartek przed wyjazdem z Waszyngtonu do Des Moines w stanie Iowa. — Mamy na koncie wiele sukcesów. Moja pierwsza kadencja była bardzo udana, w czasie jej trwania mieliśmy najlepszą gospodarkę w historii naszego kraju. Myślę, że w tej kadencji osiągniemy jeszcze lepsze wyniki – dodał.

W ciągu ostatniego miesiąca Trump zaostrzył walkę z migrantami i wysłał wojsko na ulice Los Angeles, przeprowadził tajne naloty na irańskie obiekty jądrowe i zmusił sojuszników z NATO do zgodzenia się na znaczne zwiększenie wydatków na obronność. Odniósł również ważne zwycięstwo w Sądzie Najwyższym Stanów Zjednoczonych — ten wydał orzeczenie ograniczające możliwość wydawania przez sędziów federalnych ogólnokrajowych nakazów blokujących politykę administracji.

Jednocześnie prezydent USA skorzystał na optymistycznych danych gospodarczych. Złagodziły one krytykę jego planów handlowych i fiskalnych, którą wcześniej przypuszczały pod jego adresem redakcja „The Wall Street Journal” i amerykański świat biznesu. W kraju rośnie również zatrudnienie, a inflacja pozostaje pod kontrolą.

Amerykańskie rynki akcji osiągnęły nowe rekordy, co zniwelowało wszystkie straty odnotowane przez nie w kwietniu po nałożeniu przez Trumpa ceł na szereg krajów. Urzędnicy administracji z zadowoleniem przyjęli lepsze od oczekiwań dane o zatrudnieniu opublikowane w czwartek oraz rekordowe poziomy indeksów giełdowych S&P 500 i Nasdaq.

Wyzwanie dla Trumpa

Przyjęcie „wielkiej, pięknej ustawy” Trumpa było w oczach wielu potwierdzeniem słuszności działań prezydenta i najjaśniejszym jak dotąd sygnałem, że zacieśnił on kontrolę nad skłóconą w wielu kwestiach Partią Republikańską.


Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo

W konserwatywnych kręgach USA pojawiły się poważne wątpliwości co do skutków finansowych ustawy — według wielu prognoz w ciągu najbliższej dekady zwiększy ona deficyt federalny o ponad 3 bln dol. (10,8 bln zł). Bardziej umiarkowani republikanie wyrazili obawy dotyczące drastycznych cięć w programie Medicaid – systemie opieki zdrowotnej dla Amerykanów o niskich dochodach i osób niepełnosprawnych – oraz ograniczeń dotacji dla przedsiębiorstw zajmujących się czystą energią.

Ostatecznie jednak, po kilku dniach intensywnych negocjacji, Trump uspokoił krytyków. Ustawa została przyjęta przez Senat i Izbę Reprezentantów przy zaledwie trzech głosach sprzeciwu republikanów z izby wyższej i dwóch z izby niższej. Po przyjęciu ustawy przez Izbę Reprezentantów w Białym Domu zapanowała atmosfera optymizmu.

— Rynki już to uwielbiają – powiedział dziennikarzom urzędnik Białego Domu. — Uważamy, że to prawdziwy pomost do złotej ery Ameryki. Teraz naprawdę zabierzemy się do pracy nad przywróceniem dobrobytu, bezpieczeństwa i stabilności tego kraju dla całego pokolenia — dodał.

Chociaż przedstawiciele administracji twierdzą, że ustawa będzie „ogromnym politycznym dobrodziejstwem dla republikanów”, pojawiają się oznaki, że Trump może stanąć przed kolejnymi wyzwaniami – zwłaszcza jeśli chodzi o przekonanie amerykańskiej opinii publicznej do swojego flagowego programu podatkowego i wydatkowego.

Sondaż Morning Consult przeprowadzony w ostatni weekend wykazał, że 50 proc. wyborców Trumpa sprzeciwia się jego „wielkiej, pięknej ustawie”, a popiera ją 36 proc. Średnia z ostatnich sondaży opinii publicznej przeprowadzonych przez RealClearPolitics również pokazuje, że znacznie więcej Amerykanów – 50,5 proc. – nie aprobuje działań prezydenta. Popiera je 46,3 proc

© The Financial Times Limited 2025. Wszelkie prawa zastrzeżone. Nie wolno w żaden sposób rozpowszechniać, kopiować ani modyfikować. Onet ponosi wyłączną odpowiedzialność za tłumaczenie, Financial Times Limited nie ponosi żadnej odpowiedzialności za jego dokładność lub jakość.