
— Druga część spotkania to było łącznie z prezydentem Trumpem, w obecności Steve’a Witkoffa. (…) Wszyscy są rozczarowani brakiem efektów, mimo wysiłków państw europejskich, Stanów Zjednoczonych. Europa jest zdeterminowana, prezydent Trump pragnie zakończenia wojny, ale efektów nie ma, wychodzi na to, że Rosja gra na zwłokę — stwierdził premier.
Szef rządu ocenił także, że „wszyscy byli pod wrażeniem nieprzyjaznej demonstracji”, odnosząc się do szczytu w Chinach. — Tamta strona jednoczy się politycznie. To niedobrze wróży przyszłym relacjom międzynarodowym, dlatego tak ważne było, żeby podkreślić jedność między państwami Zachodu — powiedział szef rządu.
— Trochę źle wyglądała obecność słowackiego premiera i ministra spraw zagranicznych Węgier na tej antyzachodniej demonstracji w Pekinie — dodał.
Premier stwierdził także, że „nikt nie ma iluzji co do intencji Władimira Putina”, ale „prezydent Donald Trump jest cierpliwy, jeżeli chodzi o Rosję”. — Strona europejska jest gotowa — podkreślił premier, dopytywany o to, czy sankcje na Rosję zostaną rozszerzone. — To, co dziś wybrzmiało, to potrzeba wspólnego działania — dodał.
Donald Tusk o umowie z krajami Mercosur. „Rozmawiamy o zniwelowaniu skutków”
— Rozmawialiśmy też w cztery oczy z prezydentem Emmanuelem Macronem. Rozmawialiśmy też o Mercosurze. (…) Prezydent Francji powiedział, że będziemy współpracować w sprawie mechanizmów obronnych. Polska twardo mówi „nie”. Jesteśmy blisko finału, żeby uzyskać możliwie skuteczne mechanizmy obronne. Wolelibyśmy, żeby Mercosur nie wchodził w życie, ale rozmawiamy o zniwelowaniu jego negatywnych skutków — powiedział Donald Tusk.