W skrócie
-
Dwóch mężczyzn zginęło w Czarnobylskiej Strefie Wykluczenia na skutek eksplozji min-pułapek pozostawionych przez Rosjan.
-
Ofiary nielegalnie przebywały w zamkniętej strefie, do której dawniej można było wejść tylko ze specjalnym zezwoleniem.
-
Tzw. stalkerzy i zwierzęta wciąż narażeni są na niebezpieczeństwa wojennych pozostałości, o czym świadczy śmierć dzikiego konia kilka tygodni wcześniej.
- Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Interii
O sprawie poinformował w czwartek między innymi serwis kyivschina24, który powołuje się na lokalnych mieszkańców. Strefa czarnobylska jest popularna ze względu na historię katastrofy w elektrowni jądrowej w 1986 roku. W nielicznych punktach tzw. zony wciąż utrzymuje się promieniowanie.
Jednak śmierć mężczyzn nie miała bezpośredniego związku z atomową historią Czarnobyla. Wspomniany serwis zaznacza, że mężczyźni zginęli w wyniku eksplozji min-pułapek, pozostawionych w strefie przez Rosjan, którzy zajęli te tereny krótko po inwazji na Ukrainę w 2022 roku.
Podobną wersję zdarzeń przekazała w mediach społecznościowych lekarka i była deputowana do Rady Najwyższej Ukrainy Olha Bohomołeć.
„Wydarzenia w Czarnobylu są bezpośrednim wynikiem działań naszych wrogów (…). Dwóch mężczyzn wysadziły w powietrze rosyjskie pułapki” – wskazała w internetowym wpisie.
„Pole śmierci” w Czarnobylu. Rosyjskie pułapki wciąż groźne
Kyivschina24 zaznacza, że ofiary przebywały w zamkniętej Czarnobylskiej Strefie Wykluczenia nielegalnie, bez koniecznych pozwoleń. Przed wojną odwiedzenie tzw. zony czarnobylskiej było dla turystów możliwe, po uzyskaniu wcześniejszego pozwolenia od zarządzającej strefą Państwowej Agencji Ukrainy ds. Zarządzania Strefą Wykluczenia.
Byli jednak i tacy, którzy zwiedzali „zonę” na własną rękę. Powszechnie nazywano ich „stalkerami”, którzy szukają wrażeń w opuszczonych miejscowościach wokół czarnobylskiej elektrowni. Obecnie tego rodzaju „zwiedzanie” strefy jest jeszcze bardziej niebezpieczne, ze względu na pozostałości po działaniach wojennych. Kyivschina24 cytuje lokalne źródło, według którego „zona” w niektórych miejscach stała się „polem śmierci”, gdzie wciąż znajdują się miny.
Rosyjskie pułapki są również zagrożeniem dla zwierząt. Dwa tygodnie wcześniej kanał telewizyjny D1 informował o śmierci dzikiego konia, który w Czarnobylskiej Strefie Wykluczenia przypadkowo wszedł na minę.
Źródło: Kyivschina24