W nocy z 14 na 15 września na Trasie Łazienkowskiej w Warszawie rozegrały się dramatyczne wydarzenia. Łukasz Ż. jechał rozpędzonym autem ponad 200 km/h. 26-letni kierowca był pod wpływem alkoholu. Mężczyzna uderzył w samochód, którym podróżowała czteroosobowa rodzina.
Łukasz Ż. spowodował tragiczny wypadek w Warszawie
W efekcie zginął 37-latek. Jego żona i dwoje dzieci trafili do szpitala. W wypadku ucierpiała także dziewczyna sprawcy. Łukasz Ż. nie był zainteresowany tym, aby pomóc poszkodowanym. Z relacji świadków zdarzenia wynikało, że on i jego koledzy wręcz odganiali osoby, które próbowały udzielić pomocy.
Łukasz Ż. po wypadku uciekł do Niemiec. Dzięki współpracy polskich i niemieckich służb został zatrzymany i przekazany polskim organom ścigania. Obecnie przebywa w areszcie śledczym na warszawskiej Białołęce, gdzie oczekuje na proces.
Dziewczyna Łukasza Ż. prosi internautów o wsparcie finansowe
Jego partnerka – Paulina – doznała poważnych obrażeń. 22-latka przeszła siedmiogodzinną operację twarzoczaszki, podczas której zrekonstruowano złamane oczodoły oraz cofniętą szczękę. Ponadto stwierdzono u niej krwiaka wewnątrzczaszkowego. W najbliższym czasie czekają ją kolejne zabiegi, w tym operacja nosa oraz plastyka dziąseł.
Kobieta założyła w sieci zbiórkę. Prosiła internautów o 200 tys. złotych na leczenie oraz rehabilitację. Ostatecznie udało się zebrać około 2 tys. złotych, po czym zbiórka została zamknięta. Komentatorzy w sieci nie zostawili na 22-latce suchej nitki.
Paulina K. prosiła o 200 tys. zł. Zalała ją fala hejtu
Pod informacjami o zbiórce zaroiło się od krytycznych opinii. Internauci zwracali uwagę na fakt, że Paulina pozwoliła swojemu chłopakowi usiąść za kierownicą, chociaż wcześniej spożywał alkohol. Przewijało się mnóstwo opinii, że „prośba o pieniądze to szczyt bezczelności”. Paulinie wypominano, że z powodu bezmyślności jej partnera zginął niewinny człowiek, który zostawił dwoje dzieci.
„Nie mam dla ciebie za grosz współczucia, bo po części ty sama ponosisz odpowiedzialność za to co się stało”; „Zero odpowiedzialności za cokolwiek i totalny brak honoru, to właśnie sobą reprezentujesz. A teraz wyciągasz rączki po pieniądze, zamiast przekierować wszelką pomoc rodzinie ofiary”; „Nie byłaś w związku z notowanym przestępcą? Nie widziałaś, jak po 8 szotach wódki wsiada do auta?” – to tylko niektóre komentarze, jakie pojawiły się pod zbiórką.
Czytaj też:
Łukasz Ż. sprawia problemy w areszcie? „Próbuje gwiazdorzyć”Czytaj też:
Łukasz Ż. miał dostęp do telefonu w celi? Niemiecki zakład karny komentuje