Skip to main content
Polska

Francuski parasol atomowy nad Polską? „Jest na stole taka oferta”

Autor 27 marca 2025Brak komentarzy

Grzegorz Schetyna został zapytany w programie „Gość Wydarzeń” o zapowiedziany po szczycie „koalicji chętnych” traktat między Polską a Francją.

– Nad tym nowym traktatem prace trwały kilka lat, ten pierwszy był z 1991 roku i był symbolicznym otwarciem nowej Polski, po odzyskaniu niepodległości, na świat zachodni (…) Teraz jest czas, by podkreślić tę specyfikę tych relacji francusko-polskich – podkreślił. 

ZOBACZ: Donald Tusk zapowiada traktat z Francją. „Może być przełomowy”

Grzegorz Kępka dopytywał, czy możemy się spodziewać realizacji zapowiedzi prezydenta Emmanuela Macrona dotyczących parasola atomowego w Europie, w tym w Polsce. 

Jest taka oferta na stole, ale uważamy, i taka też była sugestia sekretarza generalnego NATO Marka Rutte, że parasol atomowy, zaangażowanie w tej materii jest kluczowe po stronie amerykańskiej – podkreślił. 

Europa musi liczyć sama na siebie? Schetyna: Musi dokonać kompletnego zwrotu

Zdaniem byłego szefa MSZ zaangażowanie USA w Europie jest najważniejsze, ponieważ to „scala i cementuje relacje transatlantyckie”. Schetyna zgodził się jednak ze stanowiskiem Macrona, że „musimy być gotowi w razie potrzeby„. 

Europa musi liczyć na samą siebie, musi dokonać kompletnego zwrotu jeśli chodzi o myślenie o własnym bezpieczeństwie – stwierdził. Jak zaznaczył „to nie może być tak, że blisko 500 milionów Europejczyków cały czas będzie wisieć na wsparciu amerykańskim”. 

ZOBACZ: Polski generał alarmuje. Mówi o planie awaryjnym dla Europy

Tak się nie da, nie można oszczędzać własnych budżetów, oszczędzać własne pieniądze i liczyć, że ktoś pomoże ci z zewnątrz. Dlatego ta determinacja, że tylko razem możemy siebie obronić (…) to wszystko jest w Europie coraz bardziej wspólne – powiedział. 

WIDEO: Francuski parasol atomowy nad Polską? „Jest na stole taka oferta”

 

W jego ocenie w tej chwili „nie ma alternatywy dla relacji europejsko-amerykańskich„. – One są gwarancją pokoju światowego, bezpieczeństwa nas wszystkich i zatrzymania imperialnej polityki Rosji – podsumował. 

„Siły reasekuracyjne” w Europie. „To będą wojska z różnych krajów”

Schetyna odniósł się także do planu wysłania „sił reasekuracyjnych” do Ukrainy. Jak podkreślił, nazwanie ich w ten sposób ma za zadanie uniknięcie dodatkowych konfliktów. 

– Reasekuracja jest takim podwójnym zabezpieczeniem, że to nie są siły pokojowe, ale one są sankcjonowane warunkami zawieszenia broni, które nastąpi między Rosją i Ukrainą – wyjaśnił. 

ZOBACZ: Misja w Ukrainie. Macron zapowiedział wysłanie „sił reasekuracyjnych”

Dodał, że kluczowe jest, by otrzymały one „pieczątkę obecności amerykańskiej”, nawet jeśli nie będzie tam armii USA.

– Ważne jest, że będą przedstawiciele wojsk z wielu krajów, nie z krajów granicznych, takich jak Polska, czy Finlandia, bo my mamy inne zadania i nasi żołnierze, nasze oddziały, nasze wojska pilnują granicy i to jest dla nich najważniejsze – powiedział. 

Jak podkreślił, pojawią się tam wojska NATO, ale „nie w formule NATO-wskiej„. – To będą wojska z różnych krajów, one dają gwarancje, że nie wrócą działania wojenne, bo to jest najważniejsze. Ten rozejm musi być skutecznie wyegzekwowany – zaznaczył. 

Czytaj więcej