Pomimo wojny na Ukrainie i unijnych sankcji, Niemcy, tak samo jak Francja czy Hiszpania, w najlepsze kupują rosyjski gaz skroplony. Dostawy LNG z Jamału pokrywają prawie 13 procent zapotrzebowania niemieckiego przemysłu.
Niemcy dopiero teraz rozważają rezygnację z wielkiego kontraktu na dostawy gazu skroplonego z terminalu rosyjskiego Jamał LNG – donoszą media. Ale kiedy zapadnie ostateczna decyzja, nie wiadomo. Gaz sprowadza niemiecka firma – obecnie działająca pod nazwą Securing Energy for Europe – SEFE (wcześniej była to spółka Gazprom Germania), która znajduje się pod bezpośrednim nadzorem państwa.
Według portalu High North News, niemieckie Ministerstwo Gospodarki i Energii uznało, że ostatni pakiet sankcji nałożony przez Unię Europejską na Rosję daje prawną możliwość wycofania…
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Jeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się